TK



Widmo krąży po świecie – widmo kryzysu

Bank Porozumień Międzynarodowych| bańka inwestycyjna| Bretton Woods| Fredrich Hayek| kryzys| Lehman Brothers| Milton Friedmann| płynność finansowa

włącz czytnik

Rzeczywiście na zastosowaniu równoczesnym obu „filarów” wychodzenia z kryzysu; ilościowego poluzowania polityki monetarnej oraz zerowa stopa procentowa sprawiły, że banki za pomocą biliona dolarów zabezpieczyły stan swoich aktywów w bilansach; a zerowa stopa procentowa spowodowała wzrost ceny domów i nieruchomości i papierów wartościowych. O wiele korzystniej jest inwestować w papiery wartościowe, w domy i nieruchomości. W papiery wartościowe i domy inwestuje grupa najwyższych dochodów [10 decyla]. Wszystkie pozostałe 9 grup niższych dochodów jest obciążone spłatami hipoteki, i nie inwestuje na żadnym rynku papierów wartościowych.

10 lat temu doradcy finansowi CityGroup dokładnie opisali, w jaki sposób najwyższy decyl (10%) najbogatszych gospodarstw generuje stany globalnych nierównowag w gospodarce światowej. Z wieloletnich badań Pikietty’go i Seaza dotyczących 1% najbogatszych ludzi świata (około 1 miliona gospodarstw domowych) wiemy, że ten 1 milion gospodarstw konsumuje tyle, ile 60 milionów gospodarstw z najniższych grup dochodowych. To ta niewielka liczba najbogatszych konsumentów mająca najwyższy udział w spożyciu, przez swoją nieproporcjonalnie wysoką siłę nabywczą wyznacza rosnące zadłużenie, malejącą stopę oszczędności, rosnący deficyt i wpływając na światowe ceny ropy naftowej i surowców – sprawia, że pojecie „przeciętnego konsumenta” jest obarczone „grzechem pierworodnym” rzekomej równości.

Koszyk akcji bogatych od 1985 roku rósł – przez ostatnie 20 lat – w tempie 6,8% rocznie. Rynek akcji, znacznie przebił rynek nieruchomości i domów, tak że większość oszalała na punkcie inwestowania w akcje. Najbogatsi mają swój własny koszyk spożycia firm dostarczających luksusowych dóbr i usług, których ceny rosną ponad 3-krotnie szybciej niż średni wskaźnik kosztów utrzymania ( są to np.: Julius Bear, Porsche, Bulgari, Burberry, Sotheby’s i Tiffany i wiele innych). Stopy zwrotu owych firm tworzących koszyk konsumpcji bogatych rosły od 1985 roku o 17,8%. I – jak zwracają uwagę autorzy – „bogaci sami się obsługują” poprzez  rosnące ceny akcji firm, które sprzedają im swoje produkty i usługi po rosnących cenach. To bogaci – wydają więcej niż zarabiają – i poprzez rosnące zadłużenie, generują tym samym stany globalnej nierównowagi.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.