TK
Wóycicki: Internet i „wojna informacyjna” prezydenta Putina. Raport Akademii Krzyżowa
Aleksander Dugin| antysemityzm| Bronisław Łagowski| Igor Panarin| Internet| Janusz Korwin-Mikke| memy| OSW| propaganda| Rosja| Samoobrona| Stanisław Michalkiewicz| trolling| Ukraina| wojna hybrydalna| Władimir Putin| zielone ludziki
włącz czytnikWizja rzekomego „salonu III RP” – ulubiony chwyt retoryczny prawicowej publicystyki – pozwalała każdemu głupkowi przedstawiać się jako niedopuszczonego do debaty publicznej. Czarna legenda „okrągłego stołu” i „Magdalenki” sprzyja kwestionowaniu wartości państwa polskiego i ułatwia mówienie o jego upadku. Z kolei prezentowanie polskiej prawicy jako wyłącznie nieodpowiedzialnych „świrów” i zagrożenia dla demokracji, sprzyja negatywnym stereotypom, że taka właśnie jest Polska – nacjonalistyczna, ciemna i nierozumiejąca demokracji.
Właściwie większość treści rosyjskiego trollingu daje się już odnaleźć w emocjonalnych sporach dwóch obozów PiS przeciw PO i PO przeciw PiS. Przecież „pisiorypa” to dla „platformersów” – jeśli dopuscić się pewnych uproszczeń – „endecy” (chociaż Kaczyński jest raczej Piłsudczykiem), ksenofoby, skłonni do antysemityzmu, nacjonaliści ekscytujący się Żołnierzami Wyklętymi itd. A „platfusy” dla „pisiorów” to „ekipa z magdalenki”, „szwindel okrągłostołowy”, propaganda kultury gejowskiej itd. Polska wedle „platformersów” nieustannie zagrożona jest dojściem do władzy „świrów” z PiS-u, a jednocześnie wedle „pisiorów” Polska jest katastrofą spowodowaną przez niezlustorowanych zwolenników WSI.
Polskie media jedynie wzmacniają te podziały. „TV Republika” ma być pisowska, a TVN „platformerski”, Gazeta Wyborcza „platformerska”, a dziennik Rzeczpospolita PiSowski. Media odtwarzają podział partyjny, a nawet w pewien sposób go zastępują, bowiem to one bardziej niż sami politycy są producentami idei.
Ten chaotyczny często i pełnego emocji ton publicznych debat ułatwia propagandowe manipulacje z zewnątrz. Umożliwia też próby budowania nowych frontów, które sprzyjałyby dezintegracji polskiego społeczeństwa. I takie próby są podejmowane. Po jednej stronie, w ramach masowej interwencji w polski Internet, ma być PO-PiS a po drugiej prorosyjska alternatywa. PO-PiS popiera Ukraińców, jest w związku z powyższym ksenofobicznie antyrosyjski, i popycha kraj do wojny. Po drugiej stronie mają być ci, którzy obiecują „zmianę” i odrzucenie starego „systemu”. Obiecują ją tym wszystkim, którym było i jest równie źle przy rządach PO jak i PiS, bo to ta sama klika („i Tusk Żyd i Kaczyński Żyd”). Potrzebna jest więc radykalna zmiana. Głosił jej potrzebę już PiS, ale nie potrafił tego zrobić. Teraz zrobimy to my, którzy rozumiemy, że wojna z Rosją jest niepotrzebna, że Banderę i „rzeź wołyńską” trzeba pamiętać. [...]
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.