TK
Wyrok
danina publiczna| demokratyczne państwo prawa| finanse publiczne| OFE| Trybunał Konstytucyjny
włącz czytnikCzekali na to rozstrzygnięcie politycy, ekonomiści, prawnicy – i tak zwani zwykli obywatele. Media oblegały Trybunał i próbowały wcześniej dowiedzieć się, jaki ten wyrok będzie. Napięcie rosło – i słusznie. Chodziło przecież nie tyle o byt kilkunastu spółek prawa handlowego, co o przyszłe emerytury Polaków oraz o zachowanie równowagi finansowej państwa.
Werdykt bardzo mi się podoba – po dwóch latach od przeprowadzenia reformy otwartych funduszy emerytalnych, dwóch latach prawie nieustannej kampanii przeciwko ustawie i jej twórcom, którym zarzucano złą wolę, grabież prywatnych pieniędzy („okradli Polaków, złodzieje!” – to hasło zrobiło w domenie publicznej wiele złego), woluntaryzm, sprzeniewierzenie się wartościom demokratycznego państwa prawa – odzyskujemy twardy grunt pod nogami.
Jasno zostało określone, co jest daniną publiczną (a nie oszczędnościami, co starali się niektórzy wmówić Polakom), o której przeznaczeniu i sposobie obliczania decyduje publiczna władza. Wiemy już, że prawo, którego efekty są odłożone w czasie na całe pokolenie, nie może być niezmienne, gdy trzeba dbać o interes wszystkich obywateli, tych żyjących dzisiaj i tych, którzy dopiero przyjdą na świat.
Pewnie nie takie było zamierzenie sędziów, ale ich wyrok obnażył doraźne, utylitarne podejście niektórych polityków do prawa i gospodarki. Strategią państwa powinna być stabilność systemu, tak prawnego jak gospodarczego, w tym – finansowego. Skłonność do rozdawnictwa, łatwego zaspakajania usprawiedliwionych jak i nieuzasadnionych roszczeń, miraż cudów, których się dokona, by nieba przychylić wyborcom, w Trybunale Konstytucyjnym nie działa. Okazało się, że sędziowie są obrońcami nie tylko porządku prawnego, ale także finansów państwa poważniejszymi od polityków, ulegających nastrojowi rywalizacji o kartki wyborcze przez jakże łatwe czerpanie środków z kasy państwa za każdą cenę.
Dobrze, że ten wyrok zapadł już po finiszu w wyścigu wyborczym. Gdyby Trybunał orzeczenie wydał wcześniej, wpisałby się w polityczny harmider i bałagan, na czym by tylko ucierpiała jego powaga i niezależność.
Są jeszcze sędziowie w Warszawie.
Piotr Rachtan
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.