Państwo
Nie tylko deregulować
deregulacja zawodów| marszałek województwa| Minister Transportu| prawo jazdy| wojewoda| WORD
włącz czytnikDo deregulacji nie trzeba nikogo przekonywać. Zwłaszcza w zawodach, do których dostępu bronią korporacje, zainteresowane w utrzymaniu sztucznego braku usług w celu utrzymywania wysokiego poziomu cen. Przełamanie korporacyjnej dominacji jest warunkiem koniecznym nie tylko dla obniżenia cen poprzez wprowadzenia konkurencji, ale i – paradoksalnie – dla podwyższenia jakości tych usług.
Korporacyjna polityka bowiem, posiada immanentnie wbudowaną cechę negatywną – preferuje interesy członków korporacji, na drugim dopiero miejscu stawiając jakość świadczonych przez nich usług.
Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że wielu zwolenników deregulacji, a co gorsza wykonawców, miesza dwie sprawy. Myli mianowicie łatwość dostępu z poziomem kompetencji. A ten powinien być jak najwyższy.
Instruktor nauki jazdy to człowiek, który bierze na siebie odpowiedzialność za wykształcenie osoby siadającej do maszyny, która źle użyta – niesie śmierć. Dlatego powinno się przykładać dużą wagę do jego fachowości i - co nie mniej ważne - osobowości. W Niemczech, aby zostać instruktorem nauki jazdy, trzeba:
• ukończyć 22 lata,
• być sprawnym psychicznie, fizycznie i zawodowo, oraz nie mogą zachodzić okoliczności wskazujące, iż mógłby w tym zawodzie okazać się niegodnym zaufania,
• Co najmniej jedno ukończone wykształcenie zawodowe po ukończonej „Hauptschule” (odpowiednik naszej małej matury),
• Prawo jazdy we wszystkich kategoriach w których zamierza uczyć,
• wystarczająca praktyka (a nie tylko posiadanie prawa jazdy) w prowadzeniu pojazdów, na których zamierza uczyć,
• nie dawniej, jak w ciągu trzech lat odbyć szkolenie na instruktora nauki jazdy,
• Zdać egzamin końcowy.
Samo wyszkolenie instruktora trwa 5 miesięcy całodniowych kursów i obejmuje zachowanie w ruchu, pedagogikę, prawo, technikę prowadzenia pojazdu. W trzecim miesiącu szkolenia egzamin częściowy z praktycznego prowadzenia pojazdu. Uczestnik kursu musi bezbłędnie prowadzić. Najlżejsze uchybienie prowadzi do oblania egzaminu i wykluczenia z kursu. Drugiej szansy na takim egzaminie kandydat nie ma.
Po pomyślnym zdaniu tego egzaminu odbywa się praktykę w szkole nauki jazdy. Praktykant prowadzi zajęcia z kursantami pod okiem doświadczonego instruktora. Następnie musi zdać egzamin końcowy – praktyczny i teoretyczny. Składa się z 45-minutowej jazdy i części teoretycznej, pisemnej i ustnej. Te egzaminy kandydat na instruktora ma prawo w wypadku oblania, powtórzyć. Kurs kosztuje ok 7000 Euro.
Powyższe przepisy nie mają nic wspólnego z zamykaniem zawodu, ale z zapewnieniem odpowiedniego poziomu nauczania.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.