Państwo



Niesiołowski: Nikt nie będzie nam dyktować warunków użycia przez nas broni

Czesław Mroczek| Komisja Obrony Narodowej| MON| NATO| okręt podwodny| pociski manewrujące| Siły Zbrojne RP| Stefan Niesiolowski| zbrojenia

włącz czytnik
Niesiołowski: Nikt nie będzie nam dyktować warunków użycia przez nas broni
Stefan Niesiołowski. Foto: A. Grycuk, Wikimedia Commons

Polskie siły zbrojne dysponują największym od lat budżetem na modernizację, który w tym roku ma wynieść około 13 mld zł. Przy wydawaniu tak potężnych pieniędzy ważne jest to, by w parze ze zwiększanie zdolności posiadanej broni, szła także możliwość niezależnego jej użycia. Jak pokazuje przykład przetargu na nowe okręty podwodne, decyzje MON zmierzają w tym kierunku. W styczniu resort zmienił stanowisko w sprawie ich zakupu. Obecnie chodzi nie tylko o nabycie samych okrętów, lecz także o wyposażenie ich w rakiety manewrujące.

Kwestia nowych okrętów podwodnych jest śledzona także przez parlament – Politycznie jest oczywiste, że musi to być uzbrojenie kupowane w krajach należących do NATO – zauważa w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Stefan Niesiołowski, poseł na Sejm RP z ramienia Platformy Obywatelskiej, szef Komisji Obrony Narodowej Technologicznie powinna to być broń najnowocześniejsza na świecie bądź jedna z najnowocześniejszych. Ważne też jest to, by decyzja o użyciu takiej broni, była podejmowana w Polsce. Nie może być tak, że jakieś państwo sprzeda nam uzbrojenie, którego użycie uzależni użycie od swojej polityki.

Pod koniec stycznia br. resort obrony narodowej zdecydował, że kupi okręty podwodne wraz z pociskami manewrującymi. Jesienią MON miał inne plany: najpierw postępowanie na okręty, potem rakiety. Wiceminister obrony Czesław Mroczek poinformował, że po analizach zdecydowano się jednak połączyć obydwa przetargi.

To bardzo dobra, logiczna i myślę, że konieczna decyzja, bo okręty bez rakiet właściwie w niewielkim stopniu spełniają swoją funkcję – ocenia Stefan Niesiołowski. – Trzeba postawić sprawę jasno: akwenem morskim, który nas interesuje, jest Morze Bałtyckie. Polskie jednostki podwodne, które będą tam operowały, muszą mieć w zasięgu swoich rakiet terytoria przybrzeżne potencjalnego agresora. W związku z tym decyzja o tym, że kupujemy łodzie, ale z rakietami, jest oczywista.

Tegoroczny budżet na modernizację polskich sił zbrojnych wynosi około 13 mld zł (łącznie z ostatnią, wynoszącą 5,5 mld zł transzą płatności za samoloty F-16). Ważne jest to, by podczas jego realizacji, jak podkreśla szef Komisji Obrony Narodowej Sejmu RP, rezygnować z ofert uzależniających ewentualne użycie broni od innych czynników niż wewnętrzne, polskie, na przykład decyzji państwa, z którego pochodzi oferent.

Poprzednia 12 Następna

Państwo

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.