Państwo



Szczerbata Polska

Beata Libera-Małecka| dentyści| koszyk świadczeń gwarantowanych| lecznictwo szpitalne| NFZ| nierównowści społeczne| opieka ambulatoryjna| plomba| stomatologia| WHO| zdrowie publiczne| zmowa cenowa

włącz czytnik

Przenoszenie nierówności społecznych na nierówności w ochronie zdrowia stało się faktem, czego wymownym symbolem jest właśnie „zdrowie dentystyczne”. Wartość całego rynku usług dentystycznych osiągnęła w 2010 r. 7,1 mld zł, w tym ok. 24% stanowiły świadczenia sfinansowane ze środków publicznych – podaje NIK. Szacunki wskazują na wzrost wartości tego rynku w 2013 r. do 10 mld zł, ale zarazem spadek udziału w nim środków publicznych. Realizacja kontraktów stomatologicznych dawno stała się nieopłacalna, ceny świadczeń płaconych przez NFZ są oderwane od rzeczywistości – narzekają dentyści. A co na to vox populi?

Rodacy! – apeluje jeden z internautów. Olejmy krwiopijców dentystów! Nie leczmy zębów! NFZ płaci za przody – po nam tylne zęby? I tak rzadko się uśmiechamy! Niech naszym znakiem będzie uśmiech od trójki do trójki! Przecież nie ma konstytucyjnego obowiązku posiadania zębów!

Jest natomiast obowiązek konsultacji społecznych i szansa, że tej procedurze zostanie poddany projekt ustawy o zdrowiu publicznym. Na expose premier Ewy Kopacz, w części dotyczącej zdrowia, zareagowali pracodawcy, upominając się właśnie o konsultacje. BCC proponuje stworzenie „mapy drogowej” dotyczącej przygotowania ustawy o zdrowiu publicznym uwzględniającej konsultacje ze wszystkimi interesariuszami i na wszystkich 4 etapach konsultacji publicznych, tj. analizy regulacyjnej problemu, opracowania założeń do projektu ustawy, projektu ustawy oraz badaniach post legislacyjnych.

Warto wysłuchać ich głos. Konsultacjom mogłaby (i jak sądzę – powinna) szeroka debata o modelu służby zdrowia. Należałoby ocenić, czy neoliberalny kierunek zmian w opiece zdrowotnej, zapoczątkowany reforma zdrowotną z 1999 r. przyniósł spodziewane społeczne korzyści, czy też – jak wynika z szerokiej krytyki służby zdrowia – w wielu obszarach doprowadził do pogorszenia sytuacji. W opublikowanym w styczniu br. Europejskim Konsumenckim Indeksie Zdrowia (EHCI) Polska zajęła 32 miejsce na 37 badanych krajów europejskich. Z indeksu wynika m.in. że w zakresie oczekiwania na leczenie zajmujemy w Europie 24 miejsce. Konsultacjom powinna towarzyszyć szeroka debata: dlaczego? Czy kolejki muszą być wmontowane w system? Czy „kasa” wszystko tłumaczy? Czy tylko w niej tkwi geneza nierówności w dostępie do służby zdrowia? Warto, by autorzy projektu ustawy posłuchali obok ekspertów i instytucjonalnych znawców tematu także głosu tzw. szarego człowieka – ze zdrowotnej kolejki.
*Autorka jest publicystką, specjalizującą sięw tematyce społecznej i ekonomicznej

Poprzednia 5678 Następna

Państwo

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.