TK



Królikowski. Powiedzieli, napisali... (odcinek 19)

włącz czytnik

Mariusz Królikowski

W ostatnim czasie, w związku z działalnością Komisji Weneckiej, powrócił temat kryzysu wokół Trybunału Konstytucyjnego. Warto zatem przypomnieć sytuację prawną, pozostawiając komentarze publicystom i politykom. Zwłaszcza ze spór o Trybunał jest dość zawiły pod względem faktycznym i prawnym, więc niezrozumiały dla przeciętnego odbiorcy.

(…)

Czarna seria bezprawności

(…)

Długą serię działań ewidentnie bezprawnych rozpoczął Sejm obecnej kadencji, podejmując uchwałę o utracie mocy prawnej uchwał powołujących sędziów TK, de facto wygaszając ich mandaty, do czego w oczywisty sposób uprawniony nie był. Drugi krok na drodze ku państwu bezprawia Sejm uczynił na posiedzeniu 2 grudnia 2015 r., gdy na zajęte stanowiska sędziów TK powołał kolejne pięć osób, nie czekając na wyrok TK w sprawie konstytucyjności poprzednich wyborów. W tym dniu nie było jednak żadnego wolnego stanowiska sędziego TK, gdyż najbliższe zwolni się dopiero w kwietniu 2016 r.

(…)

Następny bezprawny krok należał już do prezydenta, który tej samej nocy przyjął ślubowanie od nowych sędziów. Oczywiście zgodnie z prawem nie mógł tego uczynić z tych samych powodów, dla których Sejm nie powinien tych osób wybierać. Polityka zwyciężyła jednak nad prawem, a sytuacja dotycząca składu TK wcale me została uporządkowana, tylko dodatkowo zagmatwana.

(…)

Oczywiście niezgodne z konstytucją działania podjął też Sejm poprzedniej kadencji, wybierając na zapas dwóch sędziów. Błąd ten został już jednak naprawiony poprzez dopuszczenie do orzekania ich następców wybranych przez obecny Sejm zgodnie z konstytucją (choć niezupełnie zgodnie z procedurami). Ciąg błędów obecnej władzy naprawiony natomiast nie został i nie zanosi się na to.

Powinni sią trzymać z daleka

Warto odnieść się do niektórych zarzutów stawianych sędziom TK w związku z pracami nad ustawą uchwaloną przez poprzedni Sejm. Poza sporem jest, ze w tworzeniu projektu ustawy brało udział trzech sędziów TK, w tym prezes prof. Andrzej Rzepliński. W mojej ocenie aktywność sędziów TK na etapie tworzenia projektu była co najmniej niefortunna. Sędziowie, których zadaniem jest oceniać zgodność aktów prawnych z konstytucją, powinni trzymać się jak najdalej od procesu legislacyjnego i nad treścią przepisów pochylać się dopiero w momencie wpłynięcia skargi konstytucyjnej. Ich udział w pracach legislacyjnych, nawet w formie opiniowania poszczególnych rozwiązań, może podważać zaufanie do bezstronności sędziów TK i godzi w ogólny prestiż społeczny Trybunału.

Poprzednia 123 Następna

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Artykuły powiązane

Brak art. powiąznych.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.