Publicystyka
Moja siła bierna
Barbara Skarga| etyka| Fryderyk Engels| Hipolit Taine| Jerzy Szacki| Karol Marks| państwo totalitarne| prospektywizm| Tadeusz Kotarbiński| tradycja| Władysław Bartoszewski| Zdzisław Raabe
włącz czytnikOj, nie jest to zadanie łatwe! A zwłaszcza łatwe nie jest ono tam, gdzie nie ma krzepkiego i racjonalnego aż do bólu kapitalizmu. Kapitalizm bowiem bardzo skutecznie niszczy tradycyjne stosunki społeczne a jednocześnie niszczy tradycjonalizm jako światopogląd. Wspaniałą ilustracją takiego właśnie zjawiska jest świetna powieść Reymonta Ziemia obiecana, a i mniej znacznie gorsząca Rodzina Polanieckich Sienkiewicza o podobnych sprawach traktuje. Wedle autorów Manifestu Komunistycznego społeczeństwo kapitalistyczne istnieje „w trzeźwej rzeczywistości”, zaś rola tradycji w życiu społecznym nieuchronnie maleje.
Czymże zatem owa tradycja dziś jest? Dla wszystkich? Dla niektórych? Dla mnie?
Jest to zasadne pytanie, bo choć tradycja ma się odnosić do dziejów całej wspólnoty, to jakoś się do całości nigdy nie odnosi. Roman Zimand w swoich wykładach mówił o „wyspach tradycji na rzece dziedzictwa”. To bardzo celna, a przy tym – malownicza metafora.
Zimand twierdził, że ludzie wyróżniają pewne tradycje wedle kryteriów wartości. Kiedy dochodzi do sytuacji konfliktu, to w oparciu o własną hierarchię wartości albo też krytykując jakieś zjawisko kulturowe, albo wreszcie – planując jakoś przyszłość wspólnoty, kiedy dzieje się coś ważnego społecznie, ludzie wyróżniają coś, co miało miejsce w przeszłości i prezentują to jako coś ważnego i godnego: tradycję.
Czy to jest forma władzy przeszłości nad teraźniejszością? Ano, raczej nie. Zbyt czynna jest tu rola wybierającego ten czy ów fragment zachowanej pamięci, a też aprobująca postawa jego spektatorów.
W tradycji bowiem nie partycypuje się indywidualnie, lecz wręcz odwrotnie: grupowo. Partycypowanie w grupie wyklucza często obojętny stosunek do pewnych tradycji. Nazywa się to „afirmującym przywiązaniem do przeszłości”. Nie zawsze jednak dla powstania takiej postawy wystarczy sama dawność. Stare wzory muszą być jeszcze zaopatrzone w historię udanych prób ich stosowania i przekonaniu, że są mądre. Czy są to zatem sprawy racjonalne?
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Brak art. powiąznych.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.