Publicystyka



Prawo Gogola: Artykuł XXXVI. O naborze do służby dyplomatycznej

"Martwe dusze"| Cziczikow| Mikołaj Gogol

włącz czytnik

Ale cóż, skoro sprawa nie jest wcale taka prosta... Znając finał rządów Temistoklesa (współobywatele – za pomocą sądu skorupkowego – skazali go na wygnanie), możemy jedynie żachnąć się na niezbyt trafny wybór imienia dla powieściowego kandydata do służby zagranicznej.

Tyle zamierzchłe czasy, a nam spieszno powrócić do codzienności. Czy warto pamiętać o słowach ministra? Mówiąc kolokwialnie, czas pokaże... Temistokles, gdy proponowano mu sposoby na wzmocnienie pamięci, odparł, że wolałby raczej posiąść sztukę zapominania. W ramach kompromisu najrozsądniej będzie więc pozostać na razie przy wiedzy, że ostracyzm był pierwotnym sposobem przewietrzania kadr. Dziwne tylko, że do dziś się o tym mówi. Ba!, nawet uczy w szkołach.

*Marian Sworzeń - ur. 1954, prawnik, pisarz, członek PEN Clubu, ostatnio wydał „Opis krainy Gog”

Poprzednia 123 Następna

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Artykuły powiązane

Brak art. powiąznych.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.