Publicystyka



Zielona strzałka

biurokracja| interpretacja indywidualna| odpowiedzialność| prawo do błędu| represyjność| wolność

włącz czytnik
Zielona strzałka

Obserwator Konstytucyjny z reguły nie publikuje wystąpień polityków, by uniknąć wykorzystania witryny powiązanej z Trybunałem Konstytucyjnym do politycznych celów. Nie jesteśmy jednak doktrynerami, jeśli odpowiada nam głos rozsądku, albo głos w debacie - nic nie stoi na przeszkodzie, by wypowiedź polityka znalazła się i w naszym serwisie. Dlatego właśnie publikujemy tę wypowiedź europosła Adama Szejnfelda, z niewielkimi, odredakcyjnymi skrótami. [Redakcja]

Jest jedna rzecz, która nas wszystkich w Polsce łączy. I to niezależnie od tego, jakie mamy wykształcenie, poglądy, gdzie pracujemy i mieszkamy, jakie czytamy gazety, ba!, nawet na kogo głosujemy. Wszyscy narzekamy na biurokrację. Przepisy, regulacje, regulaminy, wytyczne, instrukcje, procedury… Jest ich mnóstwo i ciągle przybywa. Paragrafy wkradają się w każdą sferę naszego życia, jak wiatr przez nieszczelne okna, a groźby gwiżdżą w głowach tak mocno, że trudno o nich nie zapomnieć. Tracimy przez nie czas, pieniądze i energię. Tracimy chęć do działania, chęć do życia…

Hym…, no, ale skoro znakomita większość spośród nas zgadza się co do tego, że biurokracja to zaraza, która zatruwa otaczającą nas rzeczywistość, to dlaczego nie jesteśmy w stanie się z nią raz na zawsze rozprawić? Czy naprawdę aż tak trudno byłoby wykreślić nikomu niepotrzebne przepisy albo znieść rozrośnięte do granic możliwości procedury?

Wydaje mi się, że wpadliśmy w pewien urzędniczy schemat poddając się europejskiemu obłędowi regulacji wszystkiego, przez wszystkich, w imię dobra wszystkich. Co jednak najgorsze, usunęliśmy z życia rozum i zdrowy rozsądek chcą je zstąpić paragrafami. Chcemy przepisami zagwarantować bezpieczne życie, dobre zdrowie oraz święty spokój. Zgodnie z taką filozofią wszystko musi zostać poukładane, ustalone i sztywno uregulowane. Inaczej ludzie nie będą wiedzieli, jak się zachować w określonej sytuacji. Zakazy, nakazy, zalecenia, rekomendacje, wskazówki… Każdego dnia określają granice naszej wolności mówiąc, co nam wolno, a czego nie wolo.

Ludzie chcą jednak żyć inaczej. Bez wszechobecnych zakazów i nakazów. Każdy z nas potrafi myśleć i podejmować racjonalne decyzje, biorąc pod uwagę także interes innych. Dlaczego więc nie dać im większej wolności?

Poprzednia 1234 Następna

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Artykuły powiązane

Brak art. powiąznych.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze


darotob | 19-06-15 21:59
Nic dodac nic ujac. Panie Europosle, trzeba Pana wypowiedz rozszerzyc i konsekwentnie propagowac w Polsce, a zwalaszcza wsrod ludzi ktorzy tworza prawo - w ministerstwach. Dopoki legislatorzy nie zrozumieja Pana intencji bedzie w Polsce zalew przepisow nic nie znaczacych i nie stosowanych, bo jesli ludzie mysla logicznie, a prawo jest nielogiczne to ludzie w wiekszosci beda szli droga logiczna a nie prawna. Marnuje sie w ten sposob przestrzeganie prawa.