Świat
Kto włada przestrzenią powietrzną nad Krymem?
aneksja| Autonomiczna Republika Krymska| Eurocontrol| ICAO| Krym| Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości| ONZ| Rada Bezpieczeństwa ONZ| Rosja| Sewastopol| Ukraina
włącz czytnikJednakże w nawiązaniu do art. 26 Rada przyjęła załącznik 13, który dotyczy badania wypadków lotniczych i incydentów lotniczych. Stanowi on wszakże nie tylko potwierdzenie art. 26, ale również rozwija jego regulację w odniesieniu do podejmowania dalszych działań, innych niż dochodzenie. Precyzuje on też znaczenie tytułowych zdarzeń lotniczych. Zgodnie z regułą 5.1 załącznika 13, nadal państwo miejsca zdarzenia ma jurysdykcję w odniesieniu do badania wypadków. Wszelako może ono delegować w całości lub części jego prowadzenie na rzecz innego państwa lub regionalnej organizacji zajmującej się badaniem wypadków na zasadzie wzajemnego porozumienia i zgody. W każdym wypadku państwo miejsca zdarzenia zobowiązane jest do podjęcia wszelkich środków w celu ułatwienia badania. Zaleca się zawieranie takich porozumień również w przypadku poważnych incydentów lotniczych (reguła 5.1.1). Oznacza to, że delegacji nie może uchwalić żaden organ ICAO. Może do niej dojść wyłącznie na podstawie dobrowolnie wynegocjowanej umowy międzynarodowej.
Czy te unormowania mogą być rozumiane w taki sposób, że Ukraina mogłaby delegować na Rosję badanie wypadków i incydentów na Krymie lub w Sewastopolu na podstawie zawartego z Rosją porozumienia międzynarodowego? Prima facie wydaje się, że tak. Jednak jest to fałszywa intuicja. W regulacji ICAO chodzi bowiem zgoła o całkowicie inną sytuację, a mianowicie taką, że państwo miejsca zdarzenia, czyli państwo sprawujące suwerenność nad terytorium, na którym doszło do wypadku lub incydentu, może przez umowę międzynarodową umożliwić jego badanie w odniesieniu do statku, który uległ wypadkowi lub jest uczestnikiem incydentu. Tymczasem w przypadku Krymu i Sewastopola mielibyśmy do czynienia z zupełnie innym rozwiązaniem. Oto Ukraina delegowałaby na Rosję na podstawie umowy nie prawo badania konkretnego wypadku/incydentu, lecz prawo do delegowania prawa badania wypadku/incydentu z udziałem samolotu państwa trzeciego (swoista subdelegacja). Takie rozwiązanie byłoby jednak sprzeczne z konwencją ICAO. Ukraina powinna pozostać jedynie uprawnioną do zawierania umów w sprawie delegowania uprawnień do badania wypadków/incydentów lotniczych na terytorium Krymu i Sewastopola. Dotyczy to również Rosji, której samolot mógłby ulec wypadkowi lub wziąć udział w incydencie lotniczym. Sytuacji tej nie może zmienić nawet ewentualna umowa między Ukrainą a Rosją. Można byłoby ją odczytywać jako próbę legalizacji nielegalnie wytworzonego stanu faktycznego.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.