TK
Premier zwróci się do Trybunału w sprawie przenoszenia sędziów?
delegowanie sędziów| Michał Królikowski| Minister Sprawiedliwości| Ministerstwo Sprawiedliwości| Premier| SN| Trybunał Konstytucyjny
włącz czytnikZgodnie z ukształtowaną linią orzeczniczą Sądu Najwyższego minister mógł przekazać swojemu zastępcy uprawnienie do przenoszenia sędziów do innych sądów - twierdzi resort sprawiedliwości.
To reakcja na uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 17 lipca 2013 roku, w której uzasadnieniu SN wskazał, że uprawnienie do przeniesienia sędziego na inne miejsce służbowe przysługuje wyłącznie Ministrowi Sprawiedliwości, w związku z czym nie może być przekazane innej osobie, w tym sekretarzowi lub podsekretarzowi stanu.
W związku z publikacjami prasowymi sugerującymi, że tak powołani sędziowie nie mieli prawa do orzekania, Ministerstwo Sprawiedliwości ogłosiło następujące oświadczenie:
"Z uwagą i szacunkiem przyjąć należy rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego. Nie mniej jednak, w ocenie Ministerstwa, decyzje o przeniesieniu sędziów na inne miejsce służbowe, w ramach reorganizacji sądów z przełomu lat 2012-2013, a także w każdym wcześniejszym przypadku, zostały wydane prawidłowo. Znajdowały one oparcie nie tylko w obowiązujących przepisach prawa, ale również – co szczególnie istotne – w orzecznictwie Sądu Najwyższego."
MS przypomina, że Sąd Najwyższy w uchwale pełnego składu z dnia 14 listopada 2007 roku stwierdził, że: ustawowe uprawnienia Ministra Sprawiedliwości do delegowania sędziego do pełnienia obowiązków sędziego w innym sądzie […] może być w jego zastępstwie […] albo z jego upoważnienia […] wykonywane przez sekretarza stanu lub podsekretarza stanu.
Zdaniem MS, pogląd ten wyznaczał stabilną dotąd linię orzecznictwa i z nią właśnie zgodna była praktyka Ministerstwa Sprawiedliwości stosowana w wypadku decyzji kadrowych. Stanowisko to Sąd Najwyższy potwierdził m.in. w postanowieniu z dnia 25 stycznia 2012 r., w którym wskazano, że wprawdzie uchwała ta w pierwszym rzędzie dotyczyła problematyki delegacji sędziego, jednak merytorycznie odnosiła się do wszystkich przyznanych ustawowo danemu ministrowi (w tym wypadku Ministrowi Sprawiedliwości) kompetencji. W postanowieniu podkreślono, że jest to pogląd wiążący dla pozostałych składów Sądu Najwyższego.
Resort informuje, że w okresie od 2009 do 2013 roku wywiedziono ponad 1400 skarg kasacyjnych od orzeczeń w sprawach, w których orzekali sędziowie przeniesieni na inne miejsce służbowe decyzją podpisaną przez podsekretarza stanu.
- W żadnej z tych spraw ważność składu nie była przez Sąd Najwyższy kwestionowana, choć badanie nieważności postępowania – jak stwierdził Sąd Najwyższy w uchwale z 17 lipca br. – sąd „bierze pod uwagę z urzędu w każdym stanie sprawy” - czytamy w oświadczeniu Ministerstwa Sprawiedliwości.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.