TK
Prof. Marek Safjan, sędzia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, sędzia TK w stanie spoczynku, Prezes TK w latach 1998-2006
Państwo prawa zakłada jako warunek konieczny respektowanie zasady podziału władzy. To jest fundament demokracji, swoiste minimum, które oznacza, że istnieją określone pola działania dla każdej z władz ustawodawczej, wykonawczej, sądowniczej. (…)
Konsekwencją podziału władz w państwie demokratycznym jest wzajemne respektowanie swych kompetencji wyznaczających pola aktywności każdej z władz. Ustawodawca ani rząd nie mogą zmieniać wyroków sądowych, sądy nie mogą ustanawiać ustaw i podejmować decyzji administracyjnych, rząd nie może ingerować w przebieg postępowań sądowych etc. (…)
Podporządkowanie się władzy publicznej wyrokom sądowym stanowi od czasu Magna Charta Libertatum, a więc od 800 lat, ważny element europejskiej kultury prawnej. Król uznał, że podlega prawu i respektuje wyroki niezawisłych sądów jako ograniczenie swej władzy. To jest też powód, dla którego w zeszłym roku w całej Europie obchodziliśmy 800-lecie Magna Charta i przypominaliśmy jej znaczenie dla ukształtowania się naszej wspólnej europejskiej tradycji.
W naszym kraju z bliżej nieokreślonych powodów ta rocznica nie została praktycznie zauważona. A szkoda, ponieważ stwarzała okazję do przypomnienia ważnych prawd na temat istoty państwa prawa, które stanowią dzisiaj – jak wynika z rzeczywistości, w której żyjemy od pewnego czasu – prawdy dalekie od oczywistości i coraz częściej kwestionowane.
Zerwanie z zasadą trójpodziału
Symbolicznym momentem tego zakwestionowania było słynne już dzisiaj wystąpienie sejmowe marszałka seniora o przewadze woli narodu nad prawem, które już wprost zrywało z zasadą trójpodziału i miało uzasadnić podejmowanie przez władze ustawodawczą decyzji, które nie znajdowały swojej podstawy w konstytucji. Wtedy chodziło o uchwały unieważniające powołanie sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Ich nieskuteczność zresztą została następnie wyraźnie stwierdzona w wyroku Trybunału Konstytucyjnego.
Kolejnymi aktami destrukcji podziału władzy było wstrzymywanie publikacji wyroku TK z 3 grudnia 2015 r. dotyczącego wyboru sędziów przez Sejm poprzedniej kadencji i niewykonanie do dzisiaj tego wyroku – prezydent odmawia przyjęcia ślubowania od trzech sędziów.
Próbą wkroczenia przez władzę ustawodawczą w kompetencje władzy sądowniczej była ustawa z 22 grudnia 2015 r., która nie dość, że oznaczała paraliż sądu konstytucyjnego, to jeszcze narzucała m.in. kolejność rozstrzygania spraw (co samo w sobie było rozwiązaniem bezprecedensowym w państwie prawa). Przewidywała również możliwość ingerowania w niezależność sądu przez przyznanie prezydentowi RP oraz ministrowi sprawiedliwości uprawnień do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec sędziów sądu konstytucyjnego.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Brak art. powiąznych.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.