TK



A. Hamilton: O niezawisłości sądownictwa (esej polityczny nr 78)

Alexander Hamilton| despotyzm| egzekutywa| konstytucja USA| monarchia| niezależność sądów| Stany Zjednoczone| władza sądownicza| władza wykonawcza

włącz czytnik

Ogólnie rzecz biorąc, nie możemy wątpić, że Konwencja czerpała ze wzorców tych konstytucji, które stanowią, że nienaganne pełnienie obowiązków jest warunkiem bezterminowego sprawowania urzędów sędziowskich; i że projekt Konwencji, będąc ułomny pod tym względem, stałby się niewybaczlnie wadliwy, gdyby zabrakło w nim tej tak ważnej zasady dobrego ustroju. Doświadczenie Wielkiej Brytanii dostarcza znakomitego komentarza na temat zalet tej instytucji.

 DALSZY CIĄG TEGOŻ PUNKTU WIDZENIA CO DO JEDNOŚCI EGZEKUTYWY WRAZ ZE ZBADANIEM PROJEKTU ISTNIENIA RADY WYKONAWCZEJ[5]

Istnieje idea, mająca swoich zwolenników, że silna władza wykonawcza jest niezgodna z duchem ustroju republikańskiego. Ludzie światli i dobrze życzący takiemu ustrojowi muszą przynajmniej żywić nadzieję, że supozycja ta pozbawiona jest podstaw; nie mogą bowiem uznać jej za prawdziwą bez jednoczesnego odrzucenia swych zasad. Dobry ustrój charakteryzuje głównie energia rządu. Jest ona zasadniczym czynnikiem w obronie wspólnoty przed atakami obcych i nie mniej zasadniczym w rzetelnym wykonywaniu praw; ochroną własności przed niedopuszczalnymi i samowolnymi kombinacjami, które czasami zakłócają wymiar sprawiedliwości; jest zabezpieczeniem wolności przed działaniami i karygodnymi zapędami ambicji, przed fakcjami oraz anarchią. Każdy człowiek obeznany choć trochę z historią Rzymu wie, jak często ta republika była zmuszana uciekać się do jedynowładztwa, do osoby o groźnym tytule dyktatora, albo występować przeciw intrygom nazbyt licznych jednostek aspirujących do władzy tyrańskiej czy tez przeciw całym grupom społecznym zagrażającym egzystencji wszystkich władz, a wreszcie przeciw najazdom zewnętrznych wrogów, niosących groźbę podboju i zagłady Rzymu.

Nie ma wszakże potrzeby mnożenia argumentów i przykładów w tej sprawie. Słaba egzekutywa to tyle, co słaba aktywność władz.

Słaba egzekutywa to nic innego jak zła egzekutywa, a władza źle wykonywana, jakakolwiek byłaby w teorii, w praktyce musi być złą władzą.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.