TK
A. Rzepliński: Być sędzią
bezpieczeństwo sędziego| godność sędziowska| nieskazitelny charakter| niezawisłość sędziowska| państwo prawa| sędzia| Św. Tomasz z Akwinu| uchylenie prawomocnego mandatu| urząd sędziego| Włodzimierz Lenin
włącz czytnikByć sędzią, to również oferować stronom postępowania swój umiarkowany temperament, być jednakowo lojalnym wobec każdego uczestnika postępowania. Rozumieć ludzi, ich emocje, interesy, nadzieje. Sędzia musi potrafić, w trudnych momentach, gdy sprawa rozpatrywana jest na rozprawie, umiejętnie korzystać ze swojej władzy, nie pouczać, a zwłaszcza nie traktować arogancko ludzi.16 Bo jeżeli sędzia tego nie potrafi, to cóż znaczy w jego praktyce poszanowanie godności każdego człowieka, choćby najgorszego?
Aby rzetelnie pełnić powierzoną mu funkcję publiczną, sędzia musi być także człowiekiem odważnym. Musi mieć odwagę zająć stanowisko odmienne od stanowiska innych, w tym pozostałych członków składu orzekającego, jeżeli jest przekonany, że za jego stanowiskiem przemawia więcej argumentów.
Odwaga jest również konieczna do wywiązywania się przez sędziego z obowiązku bycia niezależnym. Ktoś, komu brakuje odwagi, będzie ulegał różnym presjom i naciskom – politycznym, środowiskowym bądź ideologicznym. Sędzia odważny stosuje prawo w sposób niezależny od tego, czego inni od niego oczekują. Godnym przykładem byli w Polsce sędziowie orzekający w czasie stanu wojennego w sprawach przestępstw politycznych. Obok sędziów posłusznych i będących częścią aparatu represji politycznych, byli i tacy, którzy uniewinniali sprawców pokojowego sprzeciwu wobec reżimu17. Odwaga tych sędziów przywracała prawu jego autorytet i godność. W ich rękach prawo było tym, czym być powinno, tj. środkiem pozwalającym chronić ludzi przed nadużyciem władzy publicznej.
Odważny sędzia musi również umieć ustąpić, odejść z zawodu – gdy jego obecność w korpusie sędziów legitymowałaby autorytarny reżim. Sędzia polski, który w 1980 r. przystąpił do pokojowego ruchu „Solidarności” kilkanaście miesięcy później, gry partia komunistyczna wydała społeczeństwu wojnę, przesłuchiwany przez wojskowych nadzorców mógł wypisać się z „Solidarności” i potępić swój polityczny „błąd”, albo bronić swojej postawy i zasad wolnościowego ruchu i skazać się na odejście z sądownictwa. Każdy z takich sędziów był wierny złożonemu ślubowaniu sędziowskiemu: sumiennego stania na straży prawa. Dekret o stanie wojennym z grudnia 1981 r. był bezprawiem, także według komunistycznej konstytucji. Każdy z takich odważnych sędziów, którzy odeszli z sądów lub zostali usunięci z sądownictwa delegitymizował reżim i był przez lata 80. wzorcem osobowościowym dla sędziów, którzy trzymali się uboczu i dla nowych sędziów. Reżim niemal zawsze cofa się przed odważnym sędzią.18 Jest jakąś wewnętrzna siła w profesji sędziego, która powściąga nawet chuliganów politycznych.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.