TK



A wyszło jak zwykle...

Bankowy Tytuł Egzekucyjny| BTE| opłata sądowa| Sejm| ustawa Prawo bankowe

włącz czytnik

Dostrzegam też jeszcze jedno potencjalne następstwo tej "promocji". Otóż ustalenie maksymalnej opłaty od pozwu skutkować będzie tym, że odtąd wnoszenie spraw o zapłatę jakiejkolwiek kwoty ponad 20.000 zł będzie kosztować zaledwie 1.000 zł. To zaś uczyni opłacalnym wnoszenie pozwów o zapłatę w sprawach, w których czy to banki czy fundusze sekukuryku dotąd nie występowały do sądu, bo nie chciały inwestować kilkunastu, czy nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych w opłatę sądową przy niewielkich szansach ich odzyskania. I nie mam tu na myśli tylko spraw "wątpliwych" - przedawnionych czy słabo popartych dowodami - gdzie powód może liczyć w zasadzie tylko na to, że nakaz się uprawomocni "na awizie". Tu chodzi także o roszczenia o zapłatę kwot, które się faktycznie należą, a jedynie szansa na wyegzekwowanie jakiejkolwiek kwoty jest nikła. Powód by moc zacząć "zarabiać" musi bowiem najpierw wyegzekwować od dłużnika swoją "inwestycję", czyli opłatę uiszczoną po to, by uzyskać tytuł wykonawczy. Jeżeli więc opłata była wysoka, a egzekucja mało perspektywiczna (np tylko z pensji czy emerytury dłużnika) to cała operacja stawała się nieopłacalna. Stawała, bo teraz dzięki poselskiemu miłosierdziu te roszczenia "wracają do gry" i prędzej czy później trafią do sądów jako pozwy. Najbardziej odczują to zaś - obym był złym prorokiem - sądy okręgowe, które dodatkowo zostaną "uszczęśliwione" dodatkowym wpływem spraw z powództwa banków, które dotąd załatwiane były za pomocą BTE. Oczywiście o wzmocnieniu kadrowo - finansowym sądów w związku z czekającymi je nowymi zadaniami mowy nie ma. Jak zwykle zresztą. Bo co to w końcu za problem, najwyżej wyda się wytyczne nadzorcze aby "wzmóc wysiłki".

Państwo

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.