TK



Czy i jak zmienić pozycję ustrojową Senatu

Andrzej Bisztyga| Andrzej Misiołek| Bogdan Borusewicz| kadencja parlamentu| Konstytucja| Krzysztof Kwiatkowski| Krzysztof Skotnicki| Marek Chmaj| Piotr Zientarski| Senat

włącz czytnik

Mówiąc o upodmiotowieniu Izby wyższej, prof. Andrzej Bisztyga z Górnośląskiej Wyższej Szkoły Handlowej im. Wojciecha Korfantego w Katowicach zwrócił uwagę, że w obecnej dyskusji o roli i znaczeniu Senatu nie ma już mowy o jego rozwiązaniu. Obecny dyskurs dotyczyć powinien przede wszystkim optymalizacji jego pozycji ustrojowej i zmniejszenia rozdźwięku między mocną pozycją senatorów wynikającą ze sposobu ich wyboru a kompetencjami określonymi w ustawie zasadniczej. W opinii prof. Andrzeja Bisztygi, w tej kwestii ciągle dojrzewamy do tego, by przyjąć zasadę mierzenia sił na zamiary. Dlatego należy wyraźnie rozróżnić zmiany wymagające większości konstytucyjnej od tych, które takiej większości nie wymagają. A te właśnie są stosunkowo łatwiejsze do wprowadzenia. Stosując zasadę małych kroków, można np. zmienić ustawę o wykonywaniu mandatu posła i senatora czy, idąc śladem wykonywania wyroków Trybunału Konstytucyjnego, podjąć kolejne działanie na rzecz upodmiotowiania Izby i uchwalić ustawę o petycjach, zmierzającą do rozbudowy instrumentarium społeczeństwa obywatelskiego. Jak stwierdził prof. Andrzej Bisztyga, wolą i determinacją we wprowadzaniu zmian powinni się wykazać nie tylko senatorowie jednej kadencji. Dotyczy to także kierownictwa Izby, a przede wszystkim samego marszałka i jego zaangażowania w prace na rzecz upodmiotowienia. Potrzebne jest poszukiwanie nowych pól aktywności przez Senat.

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.