TK
F. Rymarz: Kontrowersje wokół zasady proporcjonalności wyborów
metoda d’Hondta| Metoda Sainte-Laguë| Ordynacja wyborcza| próg wyborczy| system większościowy| wybory proporcjonalne
włącz czytnikPodzielić należy pogląd znakomitego konstytucjonalisty prof. Leszka Garlickiego, gdy pisze:
„Odstępstwa takie – znane zresztą w różnych formach większości współczesnych systemów wyborczych – muszą w każdym razie znajdować oparcie w innych normach, zasadach czy wartościach konstytucyjnych. Swoiste ich tworzenie przez ustawodawcę zwykłego jest – wobec konstytucyjnej rangi zasady równości – zakazane”. (Komentarz do Konstytucji RP, Wyd. Sejmowe, Warszawa 1999, t. I, s. 8).
Nieporozumieniem jest podnoszony niekiedy w mediach zarzut, że zasada proporcjonalności narusza zasadę bezpośredniości wyborów, gdyż w Polsce wyborca oddaje właśnie swój głos bezpośrednio na osobę (i jednocześnie na listę), w przeciwieństwie do pośredniości wyborów dokonywanych przez elektorów (jak w wyborach prezydenta Stanów Zjednoczonych).
Charakterystycznymi elementami zasady proporcjonalności w ogóle, stanowiącymi odstępstwo od zasady równości, jest dokonywanie wyboru z preferencyjnych list (szanse wyborcze kandydatów zależne są od miejsca na liście), istnienie progów wyborczych (klauzul zaporowych), które eliminują te listy, które nie uzyskały wymaganego poparcia procentowego w skali kraju, oraz wprowadzenie do ordynacji tzw. „kwot wyborczych”, (zastępcze pojęcie kontrowersyjnych preferencji wyborczych), oznaczające minimalne konieczne reprezentacje jakiejś grupy w parlamencie, (nie dotyczy to samych list komitetów wyborczych). Elementy proporcjonalności występują zresztą w różnym natężeniu w systemach innych państw demokratycznych, w których progi wyborcze ustanawiane są od 2% do 11%, co stwarza wielką dowolność rzutującą na konstytucyjne zasady równości i powszechności. W Polsce klauzula zaporowa w wyborach do Sejmu wynosi 5 % i uznawana jest społecznie za zbyt wysoką, gdyż nie dopuszcza do parlamentu nowych partii o mniejszym na starcie poparciu wyborczym. Klauzulę 5% przyjmuje Republika Federalna Niemiec, lecz tamtejszy Trybunał Konstytucyjny uznał tę wielkość już za nieprzekraczalną. W Niemczech zresztą zasada proporcjonalności nie ma rangi konstytucyjnej, tylko ustawową, co wydaje się być rozwiązaniem optymalnym.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.