TK



Jak ziemiaństwo w XIX w. walczyło z widmem rewolucji

Andrzej Zamoyski| carat| klemensowczycy| konserwatyści| Królestwo Polskie| Ludwik górski| Powstanie Listopadowe| rewolucja| Wiosna Ludów

włącz czytnik

Nie był jednak bezwzględnym przeciwnikiem walki zbrojnej. Obrona słusznych praw była dla Górskiego, jak najbardziej chwalebna. Jednak Górski potępił skazane na porażkę wystąpienia, gdyż podcinały siły narodu i przyzwyczajały do walki zbrojnej, tworząc tragiczną kwadraturę koła. Naród chcąc poprawić swój los chwytał za broń, podczas gdy to przegrane zrywy niepodległościowe stanowiły główną przyczynę złej sytuacji. Rozpaczą spowodowaną klęskami, Górski tłumaczył rozpowszechnianie się rewolucjonizmu, gdyż ludzie pod ich wpływem mieli wierzyć, że nie mają, już nic do stracenia. Jego zdaniem wśród Polaków narodziła się jakaś dziwaczna fascynacja rewolucjonizmem. Dlatego tak bardzo starał się przekonać rodaków do pracy organicznej, licząc, że to będzie lekarstwo na trawiącą Polaków rewolucyjną gorączkę. Dopiero, gdy Polacy staną się narodem w pełności sił życia, mogą podjąć starania o odzyskanie niezależności.

Zdaniem Górskiego powstanie musiało być działaniem ogólnonarodowym pod wpływem spontanicznego odruchu – wręcz boskiej inspiracji – w obronie słuszny praw deptanych przez tyranów lub najeźdźców, to miał na myśli pisząc o wypełnianiu sądów bożych. Przykładem tego była defenestracja praska. Dla Górskiego było oczywiste, iż tylko w takich warunkach mogła być mowa o pełnym zaangażowaniu. Tylko silny naród mógł podołać brzemieniu bycia narzędziem boskiej sprawiedliwości. Tylko takie powstanie miało dla niego sens. To dobitnie pokazuje, że nie porzucił myśli o wolnej Polsce.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Artykuły powiązane

Brak art. powiąznych.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.