TK
„Klatka schodowa” do dżihadyzmu
Al Kaida| dżihad| Rewolucja Islamska| salafizm| terrorysta| terroryzm| zagrożenie terrorystyczne
włącz czytnikWspółcześnie najgroźniejsze ugrupowania terrorystyczne związane są z globalnym salafickim dżihadem, którego najbardziej znanym reprezentantem jest Al – Kaida. W celu lepszego zrozumienia mechanizmów psychologicznych odpowiadających za stopniową radykalizację prowadzącą do islamskiego ekstremizmu, Fathali Moghaddam stworzył model klatki schodowej. Kolejne piętra tej metafory obrazują następujące po sobie etapy przemian psychicznych, przez które przechodzi osoba, zanim stanie się terrorystą.
Chcieć zmiany
Parter zamieszkuje najwięcej osób, na każdy kolejny poziom będzie przechodzić coraz mniej ludzi. Miliony znajdujące się na początku klatki schodowej to osoby zastanawiające się nad swoją wartością i tożsamością. Jak to często bywa, ważniejsze są interpretacje i postrzeganie danej postaci niż stan faktyczny. Ważne jest tutaj to, jak ktoś ocenia siebie (albo swoją grupę) w porównaniu do innych. Obecnie duży wpływ na postrzeganie siebie w szerszym kontekście mają przekazy medialne, na podstawie których łatwo stwierdzić, że wiedzie się nam gorzej niż innym. Frustracja zaczyna rosnąć, kiedy członkowie społeczności mają zablokowany dostęp do czegoś, co jest dostępne dla innych. Powodem braku dostępu może być ich rasa, język, wyznanie, wykształcenie, zamożność i wiele innych. W takiej sytuacji w społeczeństwach demokratycznych istnieje wiele form legalnego protestu, lecz większość muzułmańskich społeczeństw żyje w krajach wg zachodnich standardów autorytarnych. Wtedy najczęściej jedynym miejscem, gdzie można wyrazić swój sprzeciw, jest meczet, a religia staje się nieodłączną częścią protestu. Wyrazistym przykładem takiej sytuacji był Iran sprzed Rewolucji Islamskiej – kraju pochodzenia Fathali Moghaddama. W krajach Zachodu natomiast sfera sacrum jest często wybierana z powodu kryzysu tożsamościowego imigrantów, którzy będąc oderwani od swojej kultury, nie potrafią odnaleźć się w nowej. Ci, którzy są mocno rozczarowani swoją sytuacją i własną tożsamością, wchodzą na pierwsze piętro.
Przebywający na pierwszym piętrze szukają metod rozwiązań problemów, które zidentyfikowali na poprzednim. Uważają, że nie mają wpływu na swój los, są źle traktowani, a co najważniejsze – źle się czują ze swoją obecną tożsamością. Z powodu powszechnego przekonania że świat jest sprawiedliwy – lub taki być powinien, najpierw szuka się rozwiązań legalnych. Dopiero nie mając możliwości poprawy swojej sytuacji za ich pomocą, ludzie zaczynają myśleć o metodach sprzecznych z prawem. Kolejną ważną kwestią jest poczucie społecznej sprawiedliwości. Jeżeli ludzie czują, że nie mają wpływu na swój los, gniew i frustracja narastają. Nie mogąc poprawić swojej sytuacji, zaczynają obwiniać o to innych. Następnie wchodzą na kolejne piętro.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.