TK
Miejska re-industrializacja i jej wrogowie
Adam Gierek| Bjorn Asheim| circular economy| industrial ecology| Janusz Palikot| klaster| miasto| re-industrializacja| specjalna strefa ekonomiczna
włącz czytnikMiasta europejskie, szczególnie polskie, albo jeszcze niedawno były miastami przemysłowymi, albo wciąż są bogate w tereny (po)przemysłowe. Wspomniany raport Polskiego Lobby Przemysłowego zwraca uwagę na dwie bardzo ważne kwestie.
Po pierwsze, uzbrojenie terenów przemysłowych jest od 4 do 6 razy droższe niż obszarów pod budownictwo mieszkaniowe – dlatego pochopne rezygnowanie z przemysłu w miastach, jak to się dzieje na przykład na terenach byłych zakładów mechanicznych Ursus w Warszawie, jest marnotrawstwem, by nie powiedzieć: głupotą.
Drugim problemem jest ścisły związek przemysłu z badaniami naukowymi. Nie ulega wątpliwości, że współczesna gospodarka jest i będzie gospodarką opartą na wiedzy. To mantra powtarzana niemal przez wszystkich zwolenników rozwoju tzw. „przemysłów kreatywnych” czy „neourbanizacji”. „Wiedza” jest tu często rozumiana bardzo wąsko, niemal jako zabawy programistów i designerów.
Trzy rodzaje wiedzy
Dobrze byłoby więc odwołać się do typologii, którą stosuje profesor Bjorn Asheim w swoich badaniach nad klastrami technologicznymi i przemysłowymi. Mówi on o wiedzy analitycznej – czyli wiedzy „czystej”, abstrakcyjnej i takiej, która łatwo może być zdigitalizowana. Wiedza analityczna powstaje przede wszystkim w laboratoriach.
Drugim rodzajem wiedzy jest wiedza syntetyczna. To wiedza „inżynierska”, powstająca wówczas, gdy wiedza „abstrakcyjna” zderza się z „życiem”. Ten rodzaj wiedzy ma kluczowe znaczenie w dyskusji o re-industrializacji, dotyczy bowiem styku badań w ośrodku badawczym z wdrożeniem do produkcji. Raport PLP pokazuje dramatyczny spadek liczby instytutów badawczych w Polsce, ich niedofinansowanie oraz zamienianie polskich zakładów przemysłu na montownie gotowych produktów z podzespołów wytwarzanych i testowanych za granicą. Brak innowacji w Polsce jest więc ściśle związany z upadkiem zakładów przemysłowych.
Trzeci rodzaj wiedzy, o którym pisze Asheim, to wiedza symboliczna, związana z kulturą i bezpośrednimi relacjami międzyludzkimi (powołują się na nią zwolennicy „nowej urbanizacji” tacy jak Richard Florida).
Wydaje się, że zarówno wiedza symboliczna, jak syntetyczna może i powinna być „produkowana” w miastach. Dotyczy ona bowiem tego, co materialne i związane z ludzkimi interakcjami. Dobrym przykładem może być projekt w Birmingham, dotyczący Tyseley Environmental Enterprise District. To próba zbudowania miejskiego (rozproszonego) klastra przemysłowego w oparciu o istniejące małe i średnie przedsiębiorstwa.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Brak art. powiąznych.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.