TK



Na wokandzie: Brzemię wyroku

kognicja sądów| oskarżony| skazanie| SN| Teresa Romer| uniewinnienie| wyrok

włącz czytnik

Skoro, jak twierdzili już starożytni, prawo zostało stworzone po to, aby prowadzić ludzi ku dobremu, to sędzia orzekając o losach drugiego człowieka nie może „iść na skróty”. Musi wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności towarzyszące sprawie, musi czuć i wiedzieć, kim jest osoba, którą chce ukarać lub uniewinnić. A jeśli ukarać, to zawsze z uwzględnieniem założenia, że kara ma wychować, a nie zniszczyć. Ma prowadzić ku dobremu.

Warto o tych wszystkich powinnościach sędziego pamiętać. Szczególnie w kontekście głośnych społecznie lub politycznie spraw, gdy opinia publiczna albo wpływowe grupy interesu domagają się surowych, jednoznacznych rozstrzygnięć, a tymczasem zawartość akt sprawy na takie rozstrzygnięcie nie bardzo pozwala.

Autorka jest Sędzią Sądu najwyższego w stanie spoczynku
Na wokandzie

Poprzednia 123 Następna

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze


Konrad | 13-07-13 18:50
Gdzie są tacy sędziowie? Tym bardziej są potrzebni w kraju, gdzie kultura prawna społeczeństwa, dziennikarzy nie wspominając o politykach jest na bardzo niskim poziomie. Przytłaczająca większość z nas nie widzi różnicy między zatrzymanym a tymczasowo aresztowanym, pomiędzy podejrzanym, oskarżonym a skazanym. Pojęcie domniemania niewinności jest całkowicie obce. Polacy, nadal mentalnie tkwiący w standardach wychodnio-europejskich, domagają się wyższych kar, a politycy wychodzą im naprzeciw zaostrzając kodeks karny. Organa ścigania, przede wszystkim prokuratura, pracują mało profesjonalnie, a ich podstawowym narzędziem śledczym jest wniosek o areszt tymczasowy (wydobywczy) w nadziei, że podejrzany może się przyzna. Ten tekst powinien być obowiązkową lekturą dla wszystkich sędziów.