TK



Na wokandzie: Twierdza nie do zdobycia

adwokatura| KRS| Ministerstwo Sprawiedliwości| notariat| rutyna| sądownictwo| SSP "Iustitia"| Stowarzyszenie Sędziów „Themis”| zawód sędziego

włącz czytnik

Co ciekawe, w 2013 r. w pięciu rekrutacjach o etat sędziego w Sądzie Okręgowym we Wrocławiu karty zgłoszenia składali wyłącznie sędziowie sądów rejonowych. Nie powietrza się więc obiegowa teza, że największym zainteresowaniem przedstawicieli wolnych zawodów prawniczych cieszą się wakaty w sądach wyższych instancji, gdzie płace są bardziej atrakcyjne niż w rejonach.

– Z sytuacjami, w których radca czy prokurator w okręgu sądów wrocławskich zostaje sędzią spotkałam się kilka lat temu, były to pojedyncze przypadki. W ostatnich dwóch latach w naszym sądzie żaden adwokat, radca prawny, notariusz lub prokurator nie otrzymał nominacji sędziowskiej – mówi sędzia Ewa Barnaszewska, prezes Sądu Okręgowego we Wrocławiu, do niedawna członek KRS. – Nie mam wątpliwości, że prawnicy wykonujący różne zawody prawnicze, pretendujący do służby sędziowskiej, to dobrzy fachowcy, których doświadczenie zawodowe może mieć korzystny wpływ na orzecznictwo sądów. Jednak wśród osób ubiegających się o etaty sędziowskie zdecydowaną większość stanowią asystenci sędziów, którzy często przez wiele lat współpracują z sędziami zdobywając wiedzę w procesie stosowania prawa. Kandydaci wykonujący czynności asystentów, mając znakomite opinie od współpracujących z nimi sędziów, otrzymują najwyższe poparcie środowiska sędziowskiego w procesie nominacyjnym – przyznaje sędzia Ewa Barnaszewska, prezes Sądu Okręgowego we Wrocławiu, do niedawna członek Krajowej Rady Sądownictwa.

O tym jak mało prawników komercyjnych trafia do zawodu sędziego świadczą też statystyki KRS. Jak podaje Jarema Sawiński, sędzia Sądu Okręgowego w Poznaniu, przez ostatnie dwa lata wiceprzewodniczący Rady, w 2013 r. łączna ilość osób ubiegających się o powołanie na urząd sędziego wyniosła 4804, zaś wśród nich było 125 radów prawnych, 100 prokuratorów, 78 adwokatów i dziewięciu notariuszy, pozostali to asystenci sędziów, referendarze oraz sędziowie kandydujący na inne stanowiska sędziowskie.

Z grupy niezwiązanej z sądownictwem powołania otrzymało sześciu adwokatów, sześciu radców prawnych, pięciu prokuratorów i jeden notariusz. – Niewielka ilość kandydatów tzw. komercyjnych dowodzi, że praca np. w sądzie rejonowym w referacie, gdzie jest kilkaset spraw w miesiącu, nie jest dla nich atrakcyjna. Także z punktu widzenia materialnego. Bo dobry adwokat zarabia więcej niż sędzia – twierdzi sędzia Sawiński.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.