TK



Prawo Gogola. Artykuł X: O długach karcianych

długi| dłużnik| gra w karty| hazard| Mikołaj Gogol| szuler

włącz czytnik

I oto pada propozycja skierowana do Ichariewa: Daj nam, bracie, te twoje 80 tysięcy w gotówce, my ci damy kwit na więcej, bo 200 tysięcy, te, co to jutro pojutrze są do odebrania; są twoje, a jak chcesz, dojedziesz do nas. I tak się stało! Wymiana z ręki do ręki, pojechali… Kiedy rozradowany Ichariew rozkoszował się niesamowitym przebiciem, niespodziewanie wtargnął młody Głow i wyznał mu szczerą prawdę – sam jest ofiarą, obłupili go wcześniej do cna, dali parę groszy za udawanie syna kogoś, kto sam jest w szajce, urzędnik Z. też należy do ferajny, szukaj teraz wiatru w polu... Rozpacz!!! Ichariew złapał tamtego za poły, począł tarmosić i ciągnąć do sądu. Przyduszony nie dał jednak za wygraną: „Odwołać się do sądu mógłbyś tylko wówczas, gdybyś sam postępował zgodnie z prawem. Ale, człowieku, sam w zmowie z nimi chciałeś mnie ograć i oszukać. Toż te fałszywe talie twojej były fabrykacji”.

Nim spadnie kurtyna, oszukany szuler będzie wniebogłosy wyklinał świat pełen łotrów i szalbierzy. „I nawet skarżyć się nie mogę!” – jęknie na koniec. Tym zawołaniem, przy okazji, odkryje karty wszelkich zobowiązań naturalnych, z karcianym włącznie – niby są, ale co z tego: do sądu z nimi nie pójdziesz.
*Marian Sworzeń: ur. 1954, prawnik, pisarz, członek PEN Clubu, ostatnio wydał „Opis krainy Gog”

Poprzednia 123 Następna

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Artykuły powiązane

Brak art. powiąznych.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.