TK



Prezes TK Andrzej Rzepliński w Sejmie

Konstytucja| orzecznictwo| Sejm| Trybunał Konstytucyjny| vacatio legis

włącz czytnik

Ustawodawca, jak powiedziałem, ma przysługującą mu swobodę decyzyjną i nikt jej nie może pozbawić, ale on sam też nie może się pozbawić czy unikać tego obowiązku, odpowiedniego, zgodnego ze standardami konstytucyjnymi, a więc także ze standardem zapewnienia stabilności wydatków publicznych.

Kiedy mówimy o modyfikacji przepisów zabezpieczenia społecznego, oczywiście mamy na myśli przede wszystkim redukcję wydatków w tym obszarze – tak jak w przypadku redukcji zatrudnienia w administracji publicznej czy przepisów dopuszczających grupowe zwolnienia też się nie mówi o zwolnieniach, tylko mówi się o racjonalizacji zatrudnienia – modyfikacji wysokości czy rodzaju świadczeń, w tym kontekście rzadko i dzisiaj, i myślę, że w przyszłości, przez wiele kolejnych lat, ustawodawca będzie miał wiele bardzo dobrych informacji dla obywateli.
Ale zmiany, które są podejmowane, muszą mieścić się w granicach konstytucyjnych. W okresie recesji gospodarczej lub w związku z niekorzystnymi trendami demograficznymi możliwości finansowe państwa uległy i będą ulegały ograniczeniu. Zatem każdy obywatel, każdy z nas musi liczyć się z potencjalną zmianą zasad udzielania wsparcia społecznego na jej niekorzyść. Powtarzam: w zakresie zabezpieczenia społecznego, mówimy o różnego typu rentach i ryzyku związanym z wysokością, w jakiej ta renta będzie świadczona, co wynika z różnego typu czynników, jakie ustawodawca musi wziąć pod uwagę.

Konstytucja oraz orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego wyznaczają ustawodawcy standardy realizacji prawa jednostek do zabezpieczenia społecznego.

Podstawowe znaczenie ma bezwzględny nakaz zapewnienia istoty prawa do zabezpieczenia społecznego, przy czym trybunał tutaj nie stawia wygórowanych wymagań. Orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego jest stabilne, można powiedzieć, od samego początku, zwłaszcza w pierwszej połowie lat 90., kiedy to na tych, którzy byli świadczeniobiorcami emerytur i rent, w dużej mierze spoczywały koszty transformacji gospodarczej. Później sytuacja ulegała poprawie, co było związane z tym, że pieniądze uzyskiwane z prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych były w dużej mierze przeznaczane na finansowanie emerytur i rent. To źródło finansowania oczywiście wygasło, a sama prywatyzacja nie pozwoliła stworzyć strategicznego funduszu publicznego, zarówno na badania innowacyjne w przemyśle, jak i na czas, kiedy taki fundusz może się przydać do wspomagania równowagi budżetu, ale taka była wówczas potrzeba.

Trybunał Konstytucyjny

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.