TK



Służba cywilna po zmianach

Konstytucja| Korpus służby cywilnej| Krajowa Szkoła Administracji Publicznej| PiS| Prezes Rady Ministrów| Rada Służby Cywilnej| Rada Służby Publicznej| Szef Służby Cywilnej| Służba cywilna

włącz czytnik

Tymczasem nowo tworzona Rada Służby Publicznej liczy 7-9 członków powoływanych przez Prezesa Rady Ministrów bez zachowania parytetu. Jej kompetencje zostają ograniczone, w tym o istotną możliwość wnioskowania o ponowne przeprowadzenie naboru. Członkowie RSP z tytułu zasiadania w Radzie nie otrzymują wynagrodzenia, które dotychczas mogło stanowić element motywujący. Wydaje się zatem, że Rada Służby Publicznej będzie organem fasadowym.

Wprowadzone nowelą z 30 grudnia 2015 r. zmiany budzą szereg wątpliwości zarówno merytorycznych, jak i dotyczących ich zgodności z Konstytucją. Wątpliwości te odzwierciedlają wnioski złożone do Trybunału Konstytucyjnego przez Platformę Obywatelską i Rzecznika Praw Obywatelskich. Na orzeczenie TK przyjdzie z pewnością jeszcze poczekać, natomiast już dziś trudno pozbyć się wrażenia, że jedyne uzasadnienie dla wprowadzonych zmian stanowi zabezpieczenie interesów partyjnych obozu rządzącego, a tym samym upolitycznienie służby cywilnej. Podobna próba zresztą miała już miejsce w 2006 r., wraz z utworzeniem Państwowego Zasobu Kadrowego.

Zmiany te świadczą również o braku zaufania do zasad funkcjonowania i struktur demokratycznego państwa. Zdają się przesądzać, że członkowie korpusu służby cywilnej dotychczas zatrudnieni w administracji rządowej nie będą realizowali zadań nałożonych przez rząd, co należy do ich obowiązków niezależnie od opcji sprawującej władzę, o ile legitymuje się ona mandatem uzyskanym w wyborach.

Z perspektywy oceny wprowadzonych zmian kuriozalne wydaje się pozostawienie w tekście ustawy z 2008 r. po jej nowelizacji artykułu 1 w brzmieniu: „W celu zapewnienia zawodowego, rzetelnego, bezstronnego i politycznie neutralnego wykonywania zadań państwa ustanawia się służbę cywilną oraz określa zasady dostępu do tej służby, zasady jej organizacji, funkcjonowania i rozwoju”, skoro jest jasne, że rzeczywistym celem noweli było uzależnienie korpusu służby cywilnej od rządu, a tym samym jego istotne upolitycznienie.

Rodzi się więc pytanie: czy po zmianach autorstwa PiS służba cywilna w ogóle jeszcze istnieje? Formalnie ustawa wciąż posługuje się terminem „służba cywilna”, ale skoro pozbawiono ją de facto neutralności politycznej – to czy nie mamy do czynienia z zupełnie nową strukturą? Jeśli tak, to posługiwanie się nazwą „służba cywilna” wydaje się być nadużyciem.

Państwo

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.