TK



Tylko ludzie nie dorośli

Edward Gierek| ekonomia socjalizmu| PRL| propaganda sukcesu| socjalizm| zadłużenie zagraniczne

włącz czytnik

W perfekcyjnie zaplanowanej w państwowej komisji planowania machinie ciągle coś nawalało. Pamiętam, że dyrektorzy fabryk trzymali w szufladach zeszyty, w których notowali co komu potrzebne – nam brak śrub, a ci od śrub nie mają transportu. Ciężarówki da się załatwić, bo firma przewozowa nie ma blachy na pokrycie dachu, a blachę da się skombinować za parę telewizorów dla załogi. Telewizory są na przydział, a przydziały dadzą w komitecie partii… Eksport, który pięknie się zapowiadał w planowaniu w praktyce wychodził inaczej. Ponieważ jakość towarów produkowanych w nowych fabrykach i na nowych maszynach okazała się problemem, partia zwołuje plenum na temat jakości. I chociaż jakość my, naród, mamy mieć w centrum uwagi, nadal największą pozycję eksportową stanowi węgiel. Lepsze, eksportowe towary, także te z importu, między innymi niemal wszystkie ważniejsze lekarstwa, kupowało się za dolary, albo za bony, walutę wymyśloną w ramach t.zw. eksportu wewnętrznego.

Miny, nam dziennikarzom, rzedły, pisaliśmy coraz bardziej sceptycznie, ale cenzura czuwała. Na propagandę sukcesu, za kredyty rzecz jasna, zakupiono też nowoczesny sprzęt dla telewizji i naród codziennie dowiadywał się jak mu jest dobrze. O pojedynczych „nieprawidłowościach” można było mówić i pisać, byle nie uogólnić. A wniosek ogólniejszy sam się pchał pod pióro – w nieżyciowej gospodarce, nie na miarę odruchów ludzkich i nic lepszego z tego nie wyjdzie. Co z tego że się postawi fabryki, kiedy przy takim zarządzaniu i takiej wydajności nie wyjadą z nich towary które zarobią na spłacanie długu. Socjalistyczni ekonomiści sukcesem nazywali rosnącą produkcję bez względu na koszty i efektywność. Dlatego nawet przy rosnącej ilości deficyt się pogłębiał. Ale przecież nie tylko myśmy się na to nabrali – kredyty jakie Gierek dostawał w dwóch trzecich były gwarantowane przez zachodnie rządy. Gierek jeździł z wizytami a oni uwierzyli że teraz będzie w Polsce normalnie.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze


Tomasz | 10-01-13 22:28
Moje piękne lata młode przypadły na tzw . epokę Gierka. Pamiętam butelki Coca Coli ,wyjazd do Berlina na dowód i wiele innych atrakcji w pojęciu tamtych czasów . Pracowałem w tych latach w przemyśle chemicznym a więc pamiętam też rzeczywistość przemysłową z tzw. autopsji .Wiem jakie było życie codzienne tamtych lat . Ekipa Gierka nieco poluzowała kajdany ,
Ale system był ten sam .Partia i tylko partia rządziła .Każdy człowiek po studiach był nakłaniany do wstąpienia do PZPR .Ci co chcieli coś osiągnąć słyszeli : chodźcie t-(owarzy) szu do nas .Do śmierci będę wdzięczny mojej pierwszej kierowniczce - rodowitej Czeszce , która ukończyła uczelnię w Moskwie - za ciągłe bronienie mnie przed partią , za wynajdywanie wykrętów przed wstąpieniem do tej zakały całego naszego życia społecznego przez tak wiele dziesiątków lat .
Wielu już wtedy widziało jak wygląda życie w wolnym świecie w tym samym czasie .Wiedziało i widziało jak bardzo byliśmy biedni w życiu codziennym i poniewierani , pozbawieni jakichkolwiek praw obywatelskich .Przypomina mi się jak zmuszano nas do głosowania w latach mieszkania w akademiku .Straszono ,że jak nie pójdziemy głosować to nas po prostu wyrzucą . A dzisiaj ktoś chce Gierkowi a właściwie jego ekipie stawiać pomniki ?