TK



Wolne wybory i frekwencja

Ernest Skalski| Kukiz| lista krajowa| metoda Hare'a-Niemeyera| Metoda Sainte-Laguë| okręg wyborczy| podział mandatów| wybory| wybory proporcjonalne

włącz czytnik

Nie inaczej wyglądały wyniki wyborów do Senatu II kadencji, gdzie znaleźli się przedstawiciele 31 komitetów wyborczych, przy czym pierwsza dziesiątka obsadziła od 4 do 21 mandatów senatorskich, a pozostałe 21 - po jednym.

Co z tego wynikło, też warto pamiętać (i przypominać i Kukizowi, i bisnetusowi) – niekończące się debaty nad składem koalicji, wędrówki po partiach i klubach, łączenie się i rozchodzenie – trzy rządy i dwa lata bałaganu, zakończonego kabaretową niedyspozycją jednego z posłów – ministrów i wreszcie rozwiązaniem parlamentu.

A zatem wybory – wolne, proporcjonalne i tak dalej – były w 1991 roku rzeczywiście w miarę reprezentatywne. Polacy – inaczej niż dzisiaj – nie mogli wtedy powiedzieć, że nie mają na kogo oddać głosu. Dla każdego było coś miłego, od Janusza Rewińskiego po Hannę Suchocką, od Janusza Korwina–Mikke po Kazimierza Świtonia. Wyborcy powinni więc – znów inaczej niż dzisiaj – tłumnie walić do urn, by zaspokoić swoją potrzebę aktywnego wpływania na losy kraju.

Niestety. Frekwencja w wyborach do Sejmu wyniosła ledwie 43,20%; głosów nieważnych było 5,63%.

Dwa lata później do urn poszło 52,08% uprawnionych, w 1997 – 47,93%, w 2001 – 46,29%, w 2005 - 40,57% (i to był najniższy wynik po 1989 roku), w 2007 - 53,88% (wynik najwyższy), zaś w 2011 – 48,92%.

Polacy idą więc do wyborów nie wtedy, gdy mogą do woli przebierać w programach i ideach jak w ulęgałkach, ale wtedy, gdy uznają, że tak zależy im na takim doborze partii reprezentowanych w parlamencie i na składzie obu izb, nawet jeśli nie mogą do końca identyfikować się dostępnymi na wyborczym rynku ofertami programowymi i ideowymi, który daję nadzieję na zmiany (jak w 1993 czy w 2007).

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.