TK
Z Kijowa: Obywatele nie odpuszczą reform
Centrum Razumkowa| Euromajdan| MFW| Nowa Kraina| oligarchowie| organizacje pozarządowe| Rada Najwyższa Ukrainy| Ukraina| Unia Europejska
włącz czytnikOrganizacje pozarządowe stają się istotnym graczem w procesie reformowania ukraińskiego państwa.
U sporej części ekspertów od Europy Wschodniej wyrażenie „reformy na Ukrainie” wzbudza uśmiech politowania. Często powiadają, że nasi wschodni sąsiedzi na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat konsekwentnie marnowali okazje, aby poddać kraj głębokiej modernizacji. Jej cel wydawał się oczywisty: wyplenienie postsowieckiej spuścizny, czyli korupcji, marnotrawstwa środków i niekompetencji urzędników.
Złote lata oligarchii
Jednym z objawów owej postsowieckiej spuścizny jest rola oligarchów, która wypaczała działanie demokratycznych instytucji. Oligarchowie jako jedyni zdolni byli finansować kampanie wyborcze. Dzięki temu deputowani Wierchownej Rady de facto znajdowali się na ich usługach. Oligarchowie obsadzali również stanowiska w administracji publicznej. Kontrolowali przez to implementację prawa oraz manipulowali zamówieniami publicznymi. Szacuje się, że tylko na tym procederze zarabiali ok. 11 miliardów euro rocznie.
Złotym interesem okazała się defraudacja subsydiów (np. poprzez sprzedawanie dofinansowanej przez państwo energii po cenach rynkowych). A także kontrola państwowych przedsiębiorstw, których zyski majętni mieszkańcy Ukrainy odprowadzali do własnej kieszeni zamiast do budżetu. Do tego tak zdominowali rynek medialny, że mogli wywierać nacisk na niepokornych polityków, jednocześnie odwracając uwagę od własnych nadużyć.
Wobec skali tego problemu wszelkie próby reformowania kraju zdawały się być skazane na niepowodzenie. Wymagałyby bowiem wywrócenia systemu polityczno-ekonomicznego Ukrainy do góry nogami. Nie było ku temu ani woli politycznej, ani dostatecznej presji społeczeństwa. Dziś jednak wiele wskazuje na to, że głębokie reformy na Ukrainie w końcu mogą się udać.
Powodów ku temu jest wiele. Kluczowe są trzy
Po pierwsze, nastroje społeczne wobec systemu powiązań między oligarchami a światem polityki stały się radykalnie krytyczne. Widać to było już na Euromajdanie, gdzie jedno z haseł skandowanych przez demonstrantów brzmiało: „banda – niet”. Widać to również i teraz. Nagłówek pierwszej ukraińskiej gazety, jaką widziałem w Kijowie, brzmiał: „Rozstrzelanie przez pluton egzekucyjny za kradzież środków budżetowych ostatnią nadzieją na sprawiedliwość w czasach wojny”.
Po drugie, głębokie reformy to warunek konieczny, aby otrzymać wsparcie zachodnich organizacji. Bez tego Ukraina ogłosi bankructwo. Wsparcie Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego uruchomi zmiany, których zdominowany przez oligarchów system polityczny nie przeprowadziłby dobrowolnie.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.