Debaty



Na polskiego sędziego

Bożena Aksamit| Jarosław Gowin| Pierwszy Prezes SN| T. T. Koncewicz| Trybunał Konstytucyjny| wynagrodzenia sędziów

włącz czytnik

Nie znam osobiście, ale z całych sił kibicuję na odległość profesorowi Tomaszowi Tadeuszowi Koncewiczowi – prawnikowi z Uniwersytetu Gdańskiego. Kilka lat temu doprowadził wraz ze swoim ojcem, też adwokatem, do zniesienia instytucji asesora. To on, jako niemal jedyny z wielusettysięcznego środowiska, dopomina się o prawo Polaków do mądrego, sprawnego i rozsądnie szybkiego sądu. To wymaga porządków w prawie (niekiedy w formule „do samej ziemi”) oraz drastycznego podniesienia poziomu merytorycznego i sprawności sądownictwa.

Pisał pan profesor („Po co ludziom sądy”, Gazeta Wyborcza, 8 września 2011 r.): Polski wymiar sprawiedliwości stoi więc przed dramatycznym wyzwaniem zmiany i reakcji. (…) Chodzi o sędziego, który zajmie konstruktywnie krytyczne stanowisko wobec przepisu nieracjonalnego, źle skonstruowanego, w którym ustawodawca czegoś nie zawarł. Wbrew podnoszonym często przez samorząd sędziowski argumentom takie konstruktywne podejście do interpretacji nie musi wcale oznaczać dowolności i arbitralności. (…) dla sędziów polskich istnieją tylko dwa ekstrema, pomiędzy którymi chcieliby się wygodnie poruszać: proste stosowanie przepisów na jednym biegunie albo interwencja ustawodawcza na drugim. Tymczasem pomiędzy tymi ekstremami istnieje szara strefa, którą właśnie dobrzy sędziowie powinni zagospodarować umiejętnie rekonstruowanymi regułami.

W tygodniku Polityka z 12 grudnia 2012 r. w artykule pt. „Sądzie sądź” prof. T.T. Koncewicz dodaje: -W polskim sądzie nie tylko brak, ale już sama niejasność przepisu stanowi wygodną okoliczność zwalniającą sędziego z orzekania… (…) W ten sposób sędziowie tylko pozorują wymierzanie sprawiedliwości, a w rzeczywistości maskują swą bezradność i banalizują swoje powołanie. Sąd ma dawać ludziom nadwyżkę ponad przepis, bo tylko w ten sposób może uzasadnić swoje trwanie i roszczenie do olbrzymiej władzy jaką ma nad nami.

W znakomitym wywiadzie pt. „Prawo i niesprawiedliwość” przeprowadzonym przez Bożenę Aksamit (Gazeta Wyborcza, 8–9 września 2012 r.), który przeszedł niestety bez większego echa, prof. Koncewicz powiedział: -Przewartościowanie funkcji sądu ma szczególne znaczenie w świetle postępującej degrengolady parlamentów i procesu politycznego zdominowanego partykularnym interesem.

I dalej: -Sąd polski (…) nie rozumie, że aspektem państwa prawa jest też prawo z ludzką twarzą, a nie tylko „prawo jako miecz” wobec obywatela, który nie jest w stanie z równą intensywnością wyegzekwować swego prawa wobec państwa – „prawa jako tarczy”. Zniechęca to obywateli i do prawa i do państwa.

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.