Debaty
O silnym związku między więzieniami i PKB, czyli najlepiej przez łeb drania obuchem
alimenciarze| Bureau of Justice Statistics| Centrum Międzynarodowe Studiów nad Więziennictwem| nieuchronność kary| OECD| państwo prawa| PKB| więzienia| wyroki
włącz czytnikNaczelna zasada, której przestrzeganie pozwoliłoby zmniejszyć w Polsce liczbę więźniów to szybkość orzekania i nieuchronność kary. Z uwagi na kompletne désintéressement ze strony kolejnych ekip politycznych u władzy, zasada ta nie ma u nas w dającej się przewidzieć przyszłości najmniejszych szans na spełnienie. Najpierw trzeba byłoby bowiem uporać się z dwoma głównymi utrapieniami w postaci: (1) gargantuicznej obszerności, niespójności, przypadkowości, akcyjności i niechlujności prawa oraz (2) oportunizmu i nieudolności policji, prokuratorów i wreszcie – last but not least - sądów i sędziów.
W Polsce najważniejszy rzecznik policji uważa, a przynajmniej sprawia takie wrażenie, że trzeba zapisać dopiero w najsolenniejszym prawie, a najlepiej w konstytucji, że wejście osoby postronnej na murawę boiska w trakcie meczu uprawnia policjanta do interwencji, bo jak nie stoi tak napisane w specjalnej „Ustawie z dnia… w sprawie rozgrywania meczów w miejscowości Łomianki oraz zachowania publiczności i policji w trakcie imprez sportowych w tej miejscowości”, to policja może takich incydentów nie zauważać. Główny rzecznik i jemu podobni w prokuraturach i sądach wolą zatem poczekać, aż krew się z łbów poleje, a potem kiboli do pierdla, do ciemnicy, do mamra…
W Polsce można pójść do więzienia za niezapłacone alimenty, lecz państwo nie umie skłonić opornych do świadczenia na potomstwo np. za pomocą dobrze zorganizowanych, skutecznie nadzorowanych, sensownych i bezwzględnie egzekwowanych robót na świeżym powietrzu, czy to przy pracach porządkowych, czy np. naprawie wałów przeciwpowodziowych. Nie chodzi oczywiście o kary przypominające dawną mordęgę w kamieniołomach, czy kopalniach uranu, ale o rozpatrywanie spraw w procedurze liczonej w tygodniach i najdalej miesiącach oraz natychmiastowe egzekwowania kar w formie społecznie użytecznych uciążliwości w postaci świadczenia pracy po efektywnym nadzorem. Można byłoby zaniechać dziesiątków tysięcy wyroków pozbawienia wolności i w zamian używać narzędzia w postaci kar finansowych. W dobie rozpasanego konsumpcjonizmu ma to sens, ale warunek to przygotowanie prawa i państwa do stanowczego egzekwowania grzywien. Jeśli gotówki skazanemu nie staje, można sięgnąć do konfiskaty majątku, a jak nie można tego uczynić np. ze względów społecznych (dzieci) można zamieniać na pracę społecznie użyteczną, np. przez 300 kolejnych weekendów, bez zwolnień świątecznych po 16 godzin na weekend.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.