Debaty



PAP: Trzeba zmienić przepisy dotyczące przetwarzania danych

biegły sądowy| Marek Biernacki| pedofilia| pornografia dziecięca| Przemysław Krejza| przetwarzanie danych| Stowarzyszenie Instytut Informatyki Śledczej

włącz czytnik
PAP: Trzeba zmienić przepisy dotyczące przetwarzania danych

Biegli informatycy powoływani w sprawach dotyczących pedofilii często mają do czynienia z materiałami, do których przetwarzania nie są przygotowani lub do których nie powinni mieć nawet dostępu – uważają specjaliści z zakresu informatyki śledczej.

Przedstawiciele Stowarzyszenia Instytut Informatyki Śledczej przesłali ministrowi sprawiedliwości Markowi Biernackiemu list, w którym apelują o zmiany w tej dziedzinie.

Ich zdaniem analizy dotyczące pedofilii powinny przeprowadzać wyłącznie wyspecjalizowane jednostki lub laboratoria, gdzie możliwa jest kontrola procesu analitycznego, a nawet odpowiednia opieka psychologiczna. Chcą też, by badający sprawy pedofilskie specjaliści skupiali się nie tylko na podejrzanych, ale też na identyfikacji ofiar.

Prezes Stowarzyszenia Przemysław Krejza przypomniał, że w sprawach dotyczących pedofilii coraz częściej badane są komputery czy smartfony, które zawierają dowody popełnienia tego typu przestępstw – zdjęcia, filmy i materiały ściągnięte z internetu. W takich sprawach ważną rolę odgrywają biegli sądowi z zakresu informatyki. O ile biegli z zakresu medycyny lub psychologii zajmują się sprawami ściśle związanymi z ich zawodem, to w przypadku biegłych informatyków sytuacja jest inna – przekonuje prezes.

„Biegli ci bardzo często mają do czynienia z materiałami, do których przetwarzania nie są przygotowani lub nawet nie powinni mieć dostępu. Tak jest w opiniach związanych z pornografią dziecięcą i wykorzystywaniem małoletnich, gdzie zadaniem biegłego informatyki jest wyodrębnienie z nośnika danych zawierających tego typu treści” - napisał Krejza w liście do ministra Biernackiego, którgo kopię we wtorek [25 lutego] otrzymała PAP.

Skutek jest taki - dodał prezes - że osoba nieprzygotowana zapoznaje się z treścią materiału dla niej nieprzeznaczoną. Jedną z konsekwencji jest przetwarzanie i posiadanie (w sposób legalny) materiałów z pornografią dziecięcą. Krejza przypomniał, że biegły z zakresu informatyki nie jest specjalistą w dziedzinie antropologii lub seksuologii, dlatego wyodrębnianie danych o charakterze pedofilskim odbywa się bardzo często w oparciu o „doświadczenie życiowe”. „Dodatkowym aspektem jest zupełny brak przygotowania psychicznego biegłych w zakresie gotowości do analizowania tego typu materiałów” - zwrócił uwagę prezes.

Poprzednia 12 Następna

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.