Debaty
Polska po 25 latach: Mączyńska - Transformacja na 3 z plusem
Adam Smith| John Maynard Keynes| kapitalizm| leseferyzm| Leszek Balcerowicz| Liberalizm| neoliberalizm| ordoliberalizm| społeczna gospodarka rynkowa| Tadeusz Mazowiecki| terapia szokowa| transformacja
włącz czytnikSfera społeczna została zmarginalizowana na rzecz interesów czysto ekonomicznych w wydaniu wolnorynkowym. Stąd też w wielu obszarach polskiej gospodarki kapitalizm przyjął formę XIX-wiecznego wyzysku. Sprzyjała temu sytuacja na rynku pracy. Cały okres transformacji cechowało wysokie bezrobocie. I to się nie zmieniło do dziś.
Zatem rację ma profesor Kołodko mówiąc o „szoku bez terapii”?
Kołodko był jedynym wicepremierem, który próbował patrzeć perspektywicznie. A myślenie strategiczne w doktrynie neoliberalnej właściwie już z definicji jest odrzucane – wszystko ma przecież załatwić wolny rynek. Kołodko przeciwstawiał się takiemu podejściu. On i Balcerowicz to adwersarze. Mnie bliższe jest myślenie Kołodki, który uważa, że „gospodarka bez wartości jest jak życie bez sensu”.
Ekonomia jest nauką o ludziach w procesie gospodarowania i nauką dla ludzi. Dlatego też błędem jest zaniedbanie kwestii społecznych i pozostawianie ich działania trybom wolnorynkowej machiny. Założenie, że wolny rynek efektywnie rozwiąże kwestie społeczne, okazało się mitem. Do tej pory bowiem np. w rejonach popegeerowskich mamy do czynienia z dwu- albo i trzypokoleniowym bezrobociem.
Spójrzmy w przyszłość: czy polski kapitalizm zmierza w dobrym kierunku?
W wielu krajach na całym świecie dyskutuje się dziś i zastanawia, jaki model (modele) ustroju społeczno-gospodarczego byłby dla nich optymalny, lepszy od neoliberalnego. W dzisiejszej, bardzo turbulentnej, coraz bardziej złożonej, rzeczywistości staje się to pytaniem fundamentalnym. Tym bardziej, że turbulencje te zwiększają się wskutek naruszonej równowagi między sektorem finansowym a sektorem realnym. Przerost sektora finansowego negatywnie rzutuje na rozwój wytwórczości materialnej, na rozwój miejsc pracy.
Wcześniej tak nie było?
W książce Changa znajdziemy odniesienie do Jamesa Tobina, noblisty z 1981 roku, który już wtedy proponował podatek od transakcji finansowych. Ekonomista ostrzegał, że jeżeli sektor finansowy rozwija się zbyt szybko i przynosi zbyt duże zyski, trzeba w jego tryby nasypać trochę piasku. Zaproponował wprowadzenie podatku od spekulacyjnych transakcji walutowych.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Polska po 25 latach: A. Wróblewska - Pamiętnik wie lepiej
Sukces polskiej transformacji
25 lat wolności
Koźmiński: Na tropie polskiej szkoły ekonomii
Rola państw Europy Środkowej w Unii Europejskiej
Sen. Niewiarowski: Łączyła nas chęć budowania demokratycznej Polski i przekonanie, że komunizm jest groźny
Realizm DiP-u po latach
Cud nad Wisłą w gospodarce
E. Mączyńska: Skomplikowane bariery prawne największą barierą rozwojową dla MŚP
SN: Minister Skarbu Państwa mógł nadużyć prawa przy prywatyzacji spółki
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.