Państwo
J. Barcik: Unijna kontrola stanu praworządności w Polsce i co z niej wynika
Komisja Europejska| Polska| praworządność| TFUE| Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej| TUE| Unia Europejska
włącz czytnikW dniu wczorajszym Komisja Europejska (KE) postanowiła o wszczęciu wobec Polski procedury kontroli stanu praworządności. Przy tej okazji warto odpowiedzieć na kilka pytań, dotyczących kwestii: czy UE ma w ogóle kompetencje, by zajmować się stanem rządów prawa w państwie członkowskim? Jak przedstawia się procedura kontrolna? Jakie mogą być jej skutki dla RP?
Pytanie 1. Czy Unia ma w ogóle kompetencje do zajmowania się stanem praworządności w Polsce?
Unia Europejska jako szczególna organizacja międzynarodowa opiera się na zasadzie kompetencji przyznanych jej do wykonywania przez państwa. Wynika z tego, że to państwa jako piastuni suwerenności przekazują UE do realizacji wybrane kompetencje. Czynią to we wspólnym interesie, na zasadach czasowych i w granicach wyznaczonych konstytucjami krajowymi (w ramach tzw. tożsamości konstytucyjnej państwa). Choć w katalogu kompetencji przyznanych UE (art. 2–6 Traktatu o funkcjonowaniu UE – TFUE) próżno szukać postanowienia traktatowego upoważniającego bezpośrednio Unię do wykonywania kompetencji z zakresu ogólnej kontroli stanu rządów prawa w państwie członkowskim, to kompetencja taka wynika z art. 7 Traktatu o UE – TUE. Przepis ten należy odczytywać w powiązaniu z art. 2 TUE ustalającym wartości na których opiera się Unia Europejska. Dochodzimy tu do sedna problemu, związanego z istotą UE. Unia nie jest tylko jedną z wielu integracyjnych organizacji ekonomicznych, jednowymiarową „wspólnotą kupców”. Jest czymś zdecydowanie więcej, będąc wspólnotą idei, enumeratywnie wymienionych w art. 2 TUE. To przede wszystkim aksjologia UE, a nie wspólna waluta ma i powinna zapewniać najsilniejszy element tożsamości europejskiej, samoidentyfikacji obywatela europejskiego z jego wspólnotą. O wysokiej pozycji unijnej aksjologii świadczy fakt, że katalog wartości UE został umieszczony w art. 2 TUE, czyli przed sprecyzowaniem celów działania UE (art. 3 TUE). Ma to duże znaczenie przy wykładni systemowej traktatów. Wśród katalogu tych wartości wymieniono m.in. zasadę państwa prawnego, na której opiera się Unia. Należy przy tym dodać, ze katalog wartości jest w istocie jedynie odzwierciedleniem regulacji konstytucyjnych wspólnych porządkom konstytucyjnym państw członkowskich. Zasadę praworządności można zatem uznać za ogólną zasadę prawa UE wynikająca z tradycji konstytucyjnych państw członkowskich. Zasada rządów prawa obok innych wartości, takich jak m.in. poszanowanie praw człowieka, jest po prostu kanonem współczesnego państwa demokratycznego, swoistym „wyznaniem wiary” wszystkich społeczeństw europejskich dobrowolnie skupionych w Unii Europejskiej. Nie można traktować wartości UE i samej Unii w kontrze do wartości konstytucyjnych państwa członkowskiego. Wartości UE potwierdzają jedynie te ostatnie, wzmacniając je i nadając ponadnarodowy charakter.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.