Państwo



Nie deregulować architektury!

architekci| deregulacja| inżynierowie budownictwa| Krajoaj Rada Izby Architektów RP| Piotr Gadomski| samorząd zawodowy| zamówienia publiczne

włącz czytnik

Architekci są znacznie lepiej przygotowani do tego, by dbać o estetykę, a nie tylko o bezpieczeństwo konstrukcji. Gadomski podkreśla, że przedmioty związane z architekturą i urbanistyką, takie jak historia sztuki, malarstwo czy projektowanie krajobrazowe, to ponad 1000 godzin zajęć na studiach architektów, a tylko niecałe 100 godzin na studiach inżynierów budownictwa.

Gadomski ocenia, że sytuacja na rynku pracy nie jest dobra. Tylko ok. 30 proc. absolwentów architektury pracuje w zawodzie – wynika z danych Izby Architektów. Ponieważ samorząd inżynierów budownictwa jest znacznie liczniejszy (według Gadomskiego należy do niego ponad 100 tys. członków, a do Izby Architektów tylko 10-12 tys. osób), próby zyskania pełnych uprawnień nie dziwią.

Jest szpica zawodowa architektów, która wyrobiła już sobie markę, dlatego nie musi chwytać się każdego projektu, tylko potrafi stawiać warunki, ma swoją szkołę, wzór estetyczny i klienci muszą czasami czekać w kolejce, żeby się zapisać na projekt. Jest też oczywiście masa budownictwa popularnego, na którym konkurencja jest tak silna, że rynek jest bardzo ciasny, dlatego trudno naprawdę na nim dobrze funkcjonować – tłumaczy Gadomski. ‒ Katastrofą są zamówienia publiczne. Nacisk położony na najniższą cenę powoduje absolutną degradację pojęcia architekta.

Newseria.pl

Poprzednia 12 Następna

Państwo

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.