Państwo



NIK o asystentach rodziny

asystent rodziny| MOPS| NIK| piecza zastępcza| pomoc społeczna

włącz czytnik

Utrudnienia w pracy asystentów: brak stabilności finansowania i zatrudnienia…

Jak wynika z ustaleń kontroli ośrodki pomocy społecznej miały problemy z finansowaniem asystentów rodzin. Niemal połowa zapytanych (ale niekontrolowanych) przez NIK gmin nie zatrudniała asystentów przede wszystkim z powodu braku funduszy: dla prawie ⅔ z nich wysokie koszty finansowania asystentury stanowiły nieprzekraczalną barierę. Co prawda praca asystentów rodzin była w znakomitej większości finansowana z ministerialnych i unijnych dotacji (gminy objęte kontrolą ponosiły jedynie 40 proc. kosztów). Problem stanowił jednak termin przekazywania pieniędzy. Ośrodki pomocy społecznej otrzymywały dofinansowanie z ministerialnych dotacji dopiero w połowie roku. Aby zapewniać ciągłość pracy asystentów, na początku roku  - do czasu otrzymania dopłat samorządy zdane były na własne siły: musiały korzystać z własnych środków lub poszukiwać innych źródeł finansowania (np. unijnych). I ta kilkumiesięczna zwłoka w przepływach dotacji okazywała się dla samorządów zbyt dużym wyzwaniem.

Przykład dobrej praktyki: GOPS w Miękini, który pozyskał fundusze z unijnego programu Kapitał Ludzki, nie miał żadnych problemów z finansowaniem i osiągał najwyższą skuteczność pracy asystentów

Znaczącym problemem w pracy z rodzinami była także duża fluktuacja na stanowiskach asystentów. W połowie skontrolowanych instytucji asystenci zmieniali się co najmniej dwa lub więcej razy w ciągu roku. to z kolei przerywało ciągłość pracy z rodzinami. W niektórych ośrodkach rodziny, które przystąpiły do programu były pozbawione opieki asystenta przez dwa do nawet sześciu miesięcy w ciągu roku.

Przerwy w zatrudnieniu asystentów rodzin negatywnie wpływały na skuteczność i efektywność ich pracy, która wymaga i w dużej mierze opiera się na zaufaniu rodziny objętej pomocą.

Głównym powodem tak dużej rotacji opiekunów była rezygnacja samych asystentów: 70 ze 188 osób(ponad 37 proc.), które w latach 2012-2014 podjęły pracę na stanowisku asystenta, zakończyło pracę w tym zawodzie wraz z upływem terminu umowy. Stabilności pracy nie sprzyjały przede wszystkim oferowane warunki zatrudnienia: stosunkowo niskie wynagrodzenie (średnio 2,5 tys. brutto), i rodzaj oferowanej umowy. Niemal połowa asystentów w skontrolowanych ośrodkach zatrudniona była na umowy zlecenia, czyli tzw. umowy śmieciowe. W niektórych przypadkach wiązało się to z brakiem refundacji kosztów służbowych, takich jak szkolenia, rozmowy telefoniczne, czy dojazdy do rodzin objętych pomocą. W ocenie NIK dla prawidłowego funkcjonowania instytucji asystenta rodziny konieczne jest zagwarantowanie stabilności zatrudnienia oraz finansowania, a umowa o świadczenie usług powinna być stosowana jako forma zatrudnienia jedynie na czas próbny lub w niewielkim wymiarze czasu pracy, np. w sytuacji sprawowania opieki nad pojedynczymi rodzinami.

Państwo

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.