Publicystyka
Ekonomię warto znać
ekonomia| Gfk Polonia| niewiedza| PKPP Lewiatan| sondaż
włącz czytnikBrak elementarnej znajomości ekonomii w społeczeństwie rodzi wiele problemów. W polskich szkołach potrzebny jest nowy przedmiot, program i nauczyciele.
W Polsce każdy uczeń latami zgłębia tajniki historii, biologii, fizyki czy geografii. Dyskusji nie ulega, że wszystkie te dziedziny są zacne i potrzebne. Niemniej, mało który uczeń w dorosłym życiu wykonuje zawód związany z tymi przedmiotami. Rzadko też wykorzystuje zdobytą na lekcjach wiedzę.
Każdy natomiast wchodzi prędzej czy później na rynek pracy, zarabia, wielu zaciąga kredyt czy oszczędza. Dlatego nieznajomość podstawowych zasad związanych z tymi kwestiami, jak również mechanizmów rządzących gospodarką, rodzi szereg problemów.
Niewiedza się mści
Po pierwsze, na niewiedzy cierpi indywidualny dobrobyt. Często nie przyczyny zewnętrzne, lecz braki w świadomości finansowej upośledzają kondycję majątkową gospodarstw domowych i firm. Poziom zamożności ma tendencję do równania – w górę lub w dół – do poziomu myślenia i wiedzy o pieniądzu. Dobrą ilustracją tej zależności są historie ludzi, którzy wygrali miliony na loterii tylko po to, by za jakiś czas skończyć jako bankruci tonący w długach.
Zły zarządca zmarnuje każdy potencjał, dobry gospodarz pomnoży nawet drobny majątek. Jednocześnie brak własnej wiedzy to mniejsza zdolność samodzielnego myślenia. Oznacza to między innymi łatwiejsze uleganie manipulacjom, „obiegowym mądrościom” i owczemu pędowi – zjawiskom, które nierzadko stwarzają ryzyko utraty pieniędzy.
Po drugie, brak wiedzy o gospodarce powoduje, że wielu obywateli nie rozumie świata, w którym żyje. W świecie tym występują dziś globalne współzależności, kryzysy i wyzwania. To, co dzieje się w odległym zakątku globu, potrafi kształtować sytuację nad Wisłą.
Niezrozumienie tego rodzi niekiedy frustrację kierowaną w stronę władzy publicznej. Jako przykład można tu podać zwyżki cen żywności i ropy na międzynarodowych rynkach. Wywołują je czynniki takie jak susze, wojny i rynkowe spekulacje, a mimo to wielu ludzi za drożyznę w sklepach i na stacjach benzynowych obwinia polski rząd.
Po trzecie, powszechna nieznajomość spraw gospodarczych obniża poziom debaty publicznej. Mass media rzadko poruszają kwestie ekonomiczne, mimo że wprost warunkują one pomyślność społeczeństwa. Oczywiście, kto chce, ten bez trudu znajdzie serwisy, gazety i programy dedykowane gospodarce, lecz to nie w dostępności informacji tkwi problem.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.