Publicystyka



Jedwab cięty na szmaty

BTE| czas pracy| prawo do sądu| sędziowie

włącz czytnik

Skoro zatem już wiemy, że dostępna ilość sędziogodzin pracy jest ograniczona (bo nie da się w nieskończoność zwiększać ilości sędziów, ani też wydłużać im czasu pracy, należy przyjrzeć się, jak ten cenny i ograniczony zasób jest wykorzystywany. Dziś bowiem nie przykłada się do tej kwestii zbyt wiele uwagi, co skutkuje tym, że owo cenne dobro jest marnotrawione na robienie rzeczy, których sędziowie robić nie powinni, albo bez zrobienia których też można by osiągnąć oczekiwany cel. Marnotrawstwo to przybiera wiele postaci, dających się jednakże sprowadzić do wspólnego mianownika, jakim jest zła organizacja pracy, wynikająca zarówno z wadliwych przepisów ustawowych jak i będąca skutkiem nieprzemyślanych zarządzeń nadzorczych, a niekiedy nawet zwyczaju. Czas pracy sędziego marnotrawiony jest na przykład wszędzie tam, gdzie wykorzystuje się go do wykonywania czynności „technicznych”, takich jak podejmowanie decyzji co do wydawania kopii i odpisów orzeczeń, udzielanie odpowiedzi na zapytania innych sądów i organów, obsługa systemu komputerowego, w tym wszelkie "odnotowywanie" w nim czynności. To samo dotyczy także wszelkich czynności „nadzorczych” sprowadzających się niejednokrotnie do sporządzania szeregu pism zawierających informacje co do toku spraw bądź wyjaśnienia i odpowiedzi na pytania. Sędzia powinien bowiem podejmować wyłącznie czynności niezbędne do rzetelnego rozpoznania sprawy. Zlecanie mu robienia czegokolwiek innego, jest jak cięcie cennego jedwabiu na ścierki do sprzątania – możliwe, ale jednocześnie będące strasznym marnotrawstwem.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Artykuły powiązane

Brak art. powiąznych.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.