Publicystyka



Na wokandzie: Procedura i empatia

Adam Dudała| działanie schematyczne| empatia| HFPC| organy ścigania| pomyłka sądowa| Prokurator Generalny| recydywista| wymiar sprawiedliwości

włącz czytnik

Łatwo sobie w tym kontekście wyobrazić pracę organów ścigania. Zaczynając od policjanta, który zebrał materiał dowodowy, sprawa jest w sądzie, a on zajmuje się już zupełnie innymi postępowaniami. Policjant taki roboty ma aż nadto, a tu nagle pojawia się perspektywa konieczności powrotu do starych ustaleń. Nic przyjemnego. No chyba, że odezwie się w nim empatia i refleksja, że za chwilę może zostać skazany niewinny człowiek. Jeśli się odezwie, policjant idzie z tą rewelacją do prokuratora, który też jest zawalony pracą i tylko czeka na zakończenie sprawy, by móc sięgnąć po następne akta, z całkiem wysokiego ich stosu. Też pewnie nie ucieszy go perspektywa dodatkowej pracy. No i zapewne podda w wątpliwość, czy aby te nowe rewelacje są aż tak istotne. Zresztą obaj z policjantem mogą mieć tendencję, może nawet nieuświadamianą, wynikającą z nadmiaru obowiązków, do obniżania rangi tych nowych faktów. I pomyślą sobie: po co jakimiś mało znaczącymi informacjami zawracać głowę sędziemu?

Zakładając nawet, że w sercach obu funkcjonariuszy publicznych odezwie się empatia i troska o los niewinnego człowieka w więzieniu i jednak zdecydują się iść z tym do sądu, to sędziego nowe okoliczności też mogą nie ucieszyć. No bo proces się już kończy, trzeba jeszcze tylko ogłosić wyrok i będzie można zabrać się za kolejne sprawy. Może jakoś tego prokuratora zniechęcić? Może jakiś termin już przekroczony albo błąd proceduralny?

Czy wymiar sprawiedliwości jest wolny od takich pokus? Są procesy, które trzeba wznawiać na skutek wad w materiale dowodowym dostarczonym przez policjantów i prokuratorów. Nie należą przecież do rzadkości wyroki sądów, w których uzasadnieniach organa ścigania krytykowane są za ślepe dążenie do skazania podejrzanych, przy ignorowaniu okoliczności dla nich korzystnych. Dobrze, że jest taki hamulec. Ma on znaczenie prewencyjne, bo zanim taki policjant czy prokurator potraktuje nowy szczegół w śledztwie za mało ważny, to musi się zastanowić, czy jego decyzji sąd nie uzna za błąd lub nadużycie. Choć upragniona nagroda lub awans za sprawnie przeprowadzone śledztwo może przyjść szybciej.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.