Publicystyka



Prawo Gogola: Artykuł XII. O zatrudnieniu w administracji rządowej

Aleksander II| gubernia| Mikołaj Gogol| Mikołaj I| Rosja

włącz czytnik

Gogol na tym bynajmniej nie skończył, ale zręcznie prowadził swoje natarcie – oto oś jego dalszego wywodu: w zdecydowanej większości guberni takich pomysłów na rozrost personelu nie ma, ale nieraz bywa inaczej, gdyż „znaleźli się i tacy administratorzy guberni, którzy […] doczepili do tego wszystkiego mnóstwo różnych urzędników ze specjalną rekomendacją, mnóstwo komitetów tymczasowych i śledczych”. W tym miejscu można powziąć podejrzenie, że przewrażliwiony pisarz poszedł na łatwiznę krytykanctwa… Kto to wie, a nuż wynikło coś pozytywnego, skoro jest więcej rąk do pracy… Wolne żarty! Gogol nie pozostawia nam najmniejszych złudzeń co do efektów pracy „nowych”. Oto co zrobili: „[…] rozłożyli i rozdrobnili działalność wszystkich stanowisk, i zdezorientowali urzędników do tego stopnia, że owi potracili resztki pojęcia o granicach swego urzędu”. Po stwierdzeniu faktów, niczym niezrażony pisarz skanduje z impetem konkluzję: „przydzielić nowego urzędnika po to, by ograniczyć dotychczasowego w jego złodziejstwie, znaczy zatrudnić dwóch złodziei zamiast jednego”. I chociaż można go teraz złapać za słówka (wszak popadł w jawną sprzeczność z własnym anielskim obrazem carskiej administracji), po chwili padają słowa warte wykucia na fasadach uczelni kształcących adeptów administracji i zarządzania: „Człowieka nie można ograniczać przez drugiego człowieka; na przyszły rok okaże się, że trzeba ograniczyć i tego, który był powołany po to, by ograniczać […]”. Gdyby ktoś zechciał tłumaczyć to długoletnimi doświadczeniami Gogola jako urzędnika, jest w grubym błędzie: jego staż za biurkiem to ledwo kilka miesięcy. Oto co znaczy pisarska intuicja!

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Artykuły powiązane

Brak art. powiąznych.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.