Publicystyka



Prawo Gogola: Artykuł XXXVIII. O pośrednictwie matrymonialnym

"Ożenek"| Mikołaj Gogol| Podkolesin| swatka| Vladimir Nabokov

włącz czytnik

Koczkariow i Podkolesin trafili do domu panny Agafii w momencie, kiedy zaczęli przybywać chętni do żeniaczki. Zamiast szczegółów o kandydatach, niech wystarczy nam informacja, że każdy z nich był mężczyzną na swój sposób ustabilizowanym i życiowo doświadczonym. O ile swatce było obojętne kogo wybierze Agafia, o tyle Koczkariowowi zależało wyłącznie na tym, by wybrała właśnie Podkolesina. Krótko mówiąc, profesjonalistka stawiała na wiele kart, natomiast amator – tylko na jedną. Wszystko przemawiało za tym, że swat z własnego nadania nie będzie miał siły przebicia, ale nie uprzedzajmy faktów…

Zaczęło się posłuchanie z serią pytań i odpowiedzi, a kiedy przyszła kolej na prezentację Podkolesina, Koczkariow przedstawił go rzeczowo jako niezwykle utalentowanego urzędnika, który „znakomicie udoskonalił swój wydział”. Po zakończeniu rewii, nastąpiła przerwa, bo panna i jej ciotka musiały się zastanowić. Wtedy to Koczkariow rozwinął swoje talenty, podkreślając szlacheckie pochodzenie swego protegowanego i przedstawiając wszystkich konkurentów, za wyjątkiem Podkolesina, w jak najgorszym świetle, zaś zdezorientowanej Agafii poradził, by przegoniła pozostałych panów słowem „Won!” – co też i miało miejsce.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Artykuły powiązane

Brak art. powiąznych.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.