Publicystyka



Sokrates na Wall Street

filozofia moralna| Platon| Sandel| Sokrates| Społeczeństwo obywatelskie| społeczeństwo rynkowe| życie społeczne

włącz czytnik

Sandel jest tak przenikliwy w swych wywodach, o czym mogą tylko pomarzyć rodzimi telemędrcy, gdyż nieustannie się waha, jak ognia boi się jednoznacznych opinii i sądów. Jest to filozof, który w swym rozpakowywaniu problemów moralnych wciąż się zacina, nieustannie się potyka. I ta niepewność jest zarazem jego największą siłą.

3.
Czy to znaczy, że Sandelowi jest wszystko jedno? Że celem jego namysłu jest li tylko dzielenie włosa na czworo, by potem z tym wachlarzem opinii, stanowisk i poglądów zostawić biednego Czytelnika samego? Nic z tych rzeczy!

Sandel to wielki moralista. Brzmi dziwnie? Jasne! Tym bardziej, że w Polsce moralistów utożsamiamy z kaznodziejami, których – zarówno tych świeckich, jak i w sutannach – na szczęście zaczynamy unikać niczym ognia. Jest to dziwne również i z tego powodu, bo – gdyby przyjrzeć się palecie współczesnych filozofów – gatunek taki jak moralista wydaje się wymierać.

Tymczasem amerykański mędrzec odnawia filozofię moralną i pokazuje jej istotność dla naszego życia. Dawno nie mieliśmy już filozofa, który z taką precyzją pytałby o to, w jakim społeczeństwie chcemy żyć. A źródłem owych drażliwych pytań jest fakt, że w świecie, który stworzyliśmy, i w którym żyjemy, wszystko zostaje wystawione na sprzedaż. Im więcej rzeczy bowiem jest wystawionych na sprzedaż, tym miej okazji do spotkań w ramach różnych grup społecznych. I Sandel, z precyzją chirurga, na setkach bardzo konkretnych sytuacji pokazuje, co się z nami dzieje w świecie wszech-sprzedaży.

Oto kilka przykładów:

- Cela więzienia o podwyższonym standardzie: 82 dolary za noc;
– Donoszenie ciąży przez indyjską matkę zastępczą: 6250 dolarów;
– Prawo zastrzelenia zagrożonego wyginięciem czarnego nosorożca: 150 tys. dolarów;
– Wynajem przestrzeni reklamowej na własnym czole (lub innej części ciała): 777 dolarów;
– Jeśli jesteś drugoklasistą w szkole w Dallas, przeczytaj książkę: 2 dolary; .

Nie ma przestrzeni w naszym życiu, tak indywidualnym, jak i społecznym, gdzie logika pieniądza i transakcji nie wdarłaby się szturmem. Powie ktoś, że to normalne. Że żyjemy w społeczeństwie kapitalistycznym, i że w związku z tym nie ma się co dziwić, iż ekonomiczna logika kieruje naszym życiem.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Artykuły powiązane

 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.