Świat



Zorkin: nieortodoksyjna pochwała pańszczyzny w Rosji

Aleksander II| Niekrasow| pańszczyzna| poddastwo| rosyjskie ziemiaństwo| Sąd Konstytucyjny Federacji Rosyjskiej| uwłaszczenie| Walerij Zorkin

włącz czytnik
Zorkin: nieortodoksyjna pochwała pańszczyzny w Rosji
G. Miasojedow: Czytanie Manifestu o uwolnieniu chłopów 19 lutego 1861", obraz z 1873

Prof. Walerij Zorkin, prezes Sądu Konstytucyjnego Federacji Rosyjskiej, w opublikowanym niedawno artykule w Rossijskoj Gazietie („Sąd szybki, uczciwy i równy dla wszystkich” – RG z 26 września 2014), poświęconym reformom ustroju prawnego Cesarstwa Rosyjskiego przeprowadzonym przez Aleksandra II, przywołał także – na odległym, trzeba przyznać, miejscu – zniesienie pańszczyzny i poddaństwa w Rosji (w 1861 roku).

Prezes Zorkin pisze tak:

 

Najbardziej katastrofalną, według rzekomych specjalistów, stała się reforma chłopska. W sposób oczywisty była ona połowiczna: formalnie zwracała wolność, nie tworzyła jednak [dla tej wolności] warunków dla tego, by chłopi mogli z tej wolności faktycznie korzystać; uwalniała ich [chłopów] spod władzy ziemian, jednak zwiększała zależność od wspólnoty, która ziemią władała; dała wolność osobistą, zwiększając zależność ekonomiczną.
Ale nie tylko: reforma bardzo boleśnie odcisnęła się na rosyjskim społeczeństwie. Trafnie wyraził to Niekrasow: "zerwał się wielki łańcuch i uderzył jednym końcem pana (по барину), a drugim - wieśniaka (по мужику)... [Reforma] Zniszczyła już znacznie osłabione w tym czasie relacje pomiędzy dwoma głównymi klasami społecznymi narodu - szlachtą i chłopstwem.
Rozrywając wewnętrzną spójność elity z masami reforma ostatecznie ustaliła, że to car - nosiciel władzy - ma status głównego obiektu aspiracji ludu, albo inaczej, mówiąc językiem współczesnym, oczekiwań społecznych. Tak więc zniknął najważniejszy amortyzator napięć między szlachtą a chłopstwem. I to stało się jedną z głównych przyczyn wzrostu [liczby] buntowników ["бунташных"], a następnie zorganizowanego procesu rewolucyjnego w Rosji pod koniec XIX i na początku XX wieku.”

 

Oczywiście, ma rację Zorkin pisząc, że uwolnienie z poddaństwa bez uwłaszczenia doprowadziło koniec końców do kolejnych rewolucji. Jednak zgrabne pominięcie powstania innej klasy pracującej – wielkoprzemysłowej, która umożliwiła uruchomienie procesu industrializacji i modernizacji cesarstwa oraz uwolnienie ukraińskich mas od poddaństwa często rosyjskiej szlachty, co przyspieszyło formowanie się narodu ukraińskiego – jest intelektualnym i historycznym nadużyciem. Które służy określonym interesom politycznym, rzecz jasna.

Wreszcie, przebijająca z artykułu niewypowiedziana wprost nostalgia za minionym złoty wiekiem, gdy istniał wbudowany w system „amortyzator” nieludzkiej pańszczyzny świadczy o tym, że autor, jak pewnie i jego mocodawcy z Kremla, rzeczywiście w głębi duszy chcieliby przywrócić łańcuch, więżący klasy społeczne. Właśnie więżący – to widzimy od roku – także naród Ukrainy. Przypomnijmy tu, że Walerij Zorkin, wraz z całym SKRF, wynalazł uzasadnienie – w konstytucji Federacji Rosyjskiej – bezprawnej aneksji Krymu.

Świat

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.