TK
Agata Czarnacka, filozofka polityki, Marek Małecki, adwokat
(…)TK nie tylko bada, ale też gwarantuje zgodność reszty systemu prawnego z jego jądrem, ustawą zasadniczą. Jest zatem gwarancją stabilności ustroju. Badanie konstytucyjności zapisów prawnych przez Trybunał pozwała nam wierzyć, że uchwalane akty prawne realizują wartości, na które umówiliśmy się w referendum konstytucyjnym w 1997 r. Gdyby Trybunału nie było, to nasza umowa społeczna – konstytucja – pozostawałaby tylko piękną deklaracją, a w ustawach można by zapisać cokolwiek. (…)
Demokracja liberalna to poszanowanie praw człowieka
Ustrój, na który się umówiliśmy, oparty jest na idei trójpodziału władz, co oznacza, że żadna z nich nie może być absolutna: Trybunał Konstytucyjny jest ograniczeniem zakresu władzy ustawodawczej, tak jak Trybunał Stanu ogranicza władzę wykonawczą, a Sąd Najwyższy władzę sądowniczą. Ograniczenia te zachodzą w imię podstawowych wartości, w tym praw człowieka i obywatela, o czym stanowi właśnie konstytucja.
Taką konstrukcję nazywamy demokracją liberalną. Liberalną nie dlatego, że chroni wolność gospodarczą korporacji, ale dlatego, że istotą ustroju jest dla niej poszanowanie praw i swobód obywateli. Po koszmarach XX-wiecznych totalitaryzmów powinniśmy rozumieć, że takie ograniczenie władzy jest zdobyczą cywilizacyjną i naszą ochroną przed kolejnymi zapędami autorytarnymi.
Ponieważ państwa nie istnieją w próżni, ale są związane ze sobą na różnych poziomach – od geograficznego sąsiedztwa po transoceaniczne traktaty handlowe – wspólnota międzynarodowa promuje stosowanie standardu cywilizacyjnego, jakim jest ustrojowa nadrzędność praw człowieka i obywatela (jak już mówiliśmy – wyznacznika demokracji liberalnej). Dostosowanie się do niego to nie utrata suwerenności, ale przejaw ochrony narodu przed wymknięciem się władzy spod kontroli, co w kraju doświadczonym przez dwa totalitaryzmy powinno być zrozumiałe.
Dzięki temu w istocie suwerenność zostaje wzmocniona jako suwerenność obywateli, ci zaś są zarazem chronieni przez prawa człowieka. W Polsce, naszej ojczyźnie, która przeżyła już tyle wielkich emigracji i której nie stać na kolejne, ta potrzeba również powinna być zrozumiała...
Zamach na umowę społeczną
(…) Obywatele Polski są spychani do ściany, przy której zostanie im narzucona nowa umowa. Nie wiadomo, czy będzie zła, czy dobra. Jednak droga, którą obrał PiS, pozwala na przyjęcie już teraz, że nie będzie chronić naszych podstawowych prawi wolności. Nie będzie nas też chroniła przed władzą, państwem, systemem. Cytując jednego z ministrów obecnego rządu: „Wszyscy będziemy równi wobec państwa”.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Brak art. powiąznych.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.