TK
Ghasal: Powiedzieli, napisali... (odcinek 7)
Europejska Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności| Hans Kelsen| Human Rights Act| judicial review| Judiciary Act| Trybunał Konstytucyjny| USA
włącz czytnikModel szwajcarski zakłada natomiast, że Sąd Federalny (najwyższy organ władzy sądowniczej) nie może uchylić ustawy federalnej, jeżeli stwierdzi, że jest ona sprzeczna z konstytucją - w odróżnieniu od prawa kantonalnego, które może zostać uchylone.
Doktryna suwerenności parlamentu uległa jednak osłabieniu w związku z wstąpieniem Wielkiej Brytanii do Wspólnot Europejskich w 1973 r. Prawo wspólnotowe (obecnie prawo UE) zakłada bowiem, że sąd krajowy powinien odmówić zastosowania przepisu prawa krajowego, jeżeli uzna, że jest on w kolizji z prawem wspólnotowym.
Podobny skutek względem zasady suwerenności parlamentu ma również uchwalenie ustawy Human Rights Act z 1998 r., która stanowi implementację Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności z 1950 r. Ustawa ta umocowała określone sądy do wydawania declaration of incompatibility (deklaracji o niezgodności), jeżeli uznałyby, że dany przepis jest nie-zgodny z powołaną implementacją konwencji i narusza prawa człowieka Jednakże żaden sąd nie może unieważnić przepisu ustawy. Wydanie declaration of incompatibility może jednak uruchomić procedurę, która doprowadzi do uchylenia przez parlament kwestionowanego przepisu. Ostatnie słowo należy więc do parlamentu.
Uchwalenie Human Rights Act wiąże się z zagadnieniem prawnego i politycznego konstytucjonalizmu. Jest to zagadnienie bardzo złożone, ale zostanie przedstawione w sposób uproszczony. Prawny konstytucjonalizm zakłada, że istnieją prawa o charakterze podstawowym, które nakładają ograniczenia na władzę ustawodawczą. Obowiązywanie prawnej konstytucji zakłada, że istnieje system kontroli prawa pod względem jego zgodności z konstytucją (judicial review). Upraszczając, sądy mogą uchylać normy ustawowe, które w ich opinii są niezgodne z normami konstytucyjnymi
Pojęcie politycznego konstytucjonalizmu jest natomiast kojarzone z J.A.G. Griffithem (JAG. Griffith, „The Political Constitution”, 1979 r., „Modern Law Review” nr 42), który argumentował, że prawo nie jest niezależne od polityki jak i że nie jest ono nadrzędne wobec polityki Prawo jest formą politycznego dyskursu. Przyjęcie bill of rights (karty praw, którą parlament byłby związany) doprowadziłoby do przetransferowania władzy politycznej z parlamentu do sądów. Decyzje polityczne powinny być podejmowane przez parlament, a nie przez sądy, gdyż członkowie parlamentu ponoszą odpowiedzialność przed wyborcami. Autor „The Political Constitution” uważa tak ukształ-towaną odpowiedzialność za efektywną. Argumenty podnoszone w ramach debaty nad judicial review w Wielkiej Brytanii są również obecne w ramach dyskursu politycznego w Polsce.
*Nicholas Ghazal (radca prawny, absolwent studiów doktoranckich na WPiA Uniwersytetu Jagiellońskiego)
„Na styku prawa i polityki”, Rzeczpospolita z dnia 2 lutego 2016 r.
Poprzednia 12 Następna
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.