TK



Druga poprawka do poprawki

Barack Obama| Center for American Progress| druga poprawka do konstytucji| gun shows| karabin maszynowy| NRA| prawo do noszenia broni| Ruth Ginsburg| USA| Warren Burger

włącz czytnik

Nawet sami sędziowie przyznają, że wielką rolę w ich decyzjach odgrywa polityka. W wywiadzie udzielonym „USA Today” Ruth Ginsburg mówiła o politycznych rozgrywkach, które towarzyszą nominacjom nowych sędziów.

W jaki sposób można zmienić obecne prawo do posiadania broni? Istnieje możliwość zmiany konstytucji. Jednak droga do uchwalenia nowej poprawki jest długa, wymaga 3/4 głosów w Kongresie i ratyfikacji przez 38 stanów. Wiele osób zwraca się więc w stronę Sądu Najwyższego i jego możliwości innej interpretacji już istniejącego prawa. Dziś jednak wydaje się to mało prawdopodobne. Gdy bowiem spojrzy się na wcześniejsze decyzje każdego z członków, aż pięciu z nich głosowało za rozwiązaniami z Columbia vs. Heller i McDonald vs. Chicago.

Istnieje możliwość, że jeden czy dwóch sędziów – liberalna Ruth Ginsburg i konserwatywny Anthony Kennedy – zrezygnują w najbliższym czasie ze swoich stanowisk. Prezydent miałby wtedy możliwość zaproponowania kandydatów bardziej liberalnych, chętnych do przeprowadzenia zmian nie tylko interpretacji drugiej poprawki, ale i innych progresywnych kwestii.

Ciekawe propozycje regulacji wysuwa administracja Obamy. Nowo powstała komisja, której członkiem jest też wiceprezydent Joe Biden, ma na celu stworzenie legislacji ograniczającej dostępność do broni szturmowej i magazynków o dużej pojemności. Szukając poparcia, zwraca się do lobbystów (sic!) dużych sieci handlowych, takich jak WallMart, chcąc zapewnić im monopol na sprzedaż broni i amunicji. Ograniczenie możliwości handlu między obywatelami czy na „gun shows” pozwoliłoby państwu mieć większą kontrolę nad tym, kto i w jakich okolicznościach nabywa broń. Wiele stanów nie chce się zgodzić na ograniczenia sprzedaży osobom podejrzewanym o terroryzm czy niebezpiecznie chorych psychicznie w przeszłości. Ograniczając miejsca handlu można lepiej kontrolować przepływ broni wśród obywateli.

Czy tak skonstruowane prawo trafiłoby przed Sąd Najwyższy? Z całą pewnością członkowie Kongresu, zwłaszcza republikanie, nie porzucą sprawy bez walki. Przy aktualnym składzie Kongresu wynik jest trudny do przewidzenia; samo uznanie dostępu do broni za prawo obywatelskie nie oznacza uniemożliwienia pewnych ograniczeń. Wielu prawników już dziś wskazuje, że rząd federalny zawsze ograniczał dostępność do pewnych rodzajów uzbrojenia. Nawet najbardziej konserwatywny sędzia Scalia przyznał w wywiadzie, że druga poprawka nie daje prawa do wszystkiego i że każda sytuacja musi być rozważana osobno.

Świat

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Artykuły powiązane

 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze


Marek Wichrowski | 11-02-13 10:01
Prawo do posiadania broni jest prawem człowieka. Rozbrojenie społeczeństwa obywatelskiego grozi strasznymi konsekwencjami. Inaczej jest traktowany przez państwo obywatel, który ma karabin samopowtarzalny i dopowiednią liczbę amunicji od bezbronnego niewolnika. Państwa zabiły w okresie ostatnich stu lat 170 milionów ludzi. Czy poszło by im tak łatwo, gdyby każdy z zabitych miał karabin samopowtarzalny? Obama to malutki człowieczek, który zamierza odbierać prawa obywatelskie. Zobaczycie, co się będzie działo w Texasie, Nevadzie, Utah etc. etc. jeśli "oni" nawet spróbują wolnym obywatelom odebrać broń. Wspaniała organizacja - National Rifle Association - nie dopusci już do wyboru podobnego człowieczka jak Obama. Pojedynczy serial killer pojawia się tylko w obszarze "gun free zone" - bowiem nie otworzy do niego jednocześnie ognia kilka osób. I on jest tego pewien :-) Broń, prawo do jej posiadania i noszenia, to fundament społeczeństwa obywatelskiego. To gwarant wolności.