TK
Dyscyplina partyjna na tle konstytucyjnej koncepcji mandatu wolnego
Bogusław Banaszak| dyscyplina partyjna| Jacek Zaleśny| klub parlamentarny| Lech Garlick| mandat imperatywny| mandat wolny| Marek Zubik| nieodwoływalność| parlament| Platforma Obywatelska| Prawo i Sprawiedliwość| prawo konstytucyjne| PSL| SLD| Trybunał Konstytucyjny
włącz czytnikNależy zauważyć, że przedstawiciele doktryny prawa konstytucyjnego nie są w pełni zgodni co do kwestii, jak rozumieć pojęcie „mandatu wolnego” na tle pojęcia „mandatu przedstawicielskiego”. Można wręcz wyróżnić dwa przeciwstawne stanowiska w tym zakresie. Część przedstawicieli doktryny utożsamia bowiem pojęcie mandatu wolnego” z pojęciem „mandatu przedstawicielskiego” i traktuje tak ujmowany mandat jako kategorię przeciwstawną „mandatowi imperatywnemu”. Pozostała część reprezentantów doktryny traktuje z kolei zarówno mandat imperatywny, jak i mandat wolny jako kategorie węższe, podrzędne wobec szerszej kategorii „mandatu przedstawicielskiego”. Zdaniem zwolenników tego punktu widzenia, dopiero w ramach szerszej kategorii „mandatu przedstawicielskiego” mieszczą się przeciwstawne wobec siebie koncepcje „mandatu wolnego” oraz „imperatywnego".
Na potrzeby niniejszych rozważań zostanie przyjęte drugie z zaprezentowanych stanowisk. Można to uzasadnić faktem, że reprezentowanie suwerena, czyli przymiot mandatu przedstawicielskiego, jest — co prawda — cechą mandatu wolnego, ale w przypadku mandatu wolnego kryterium odróżniającym tę koncepcję mandatu od mandatu imperatywnego jest reprezentowanie całego zbiorowego podmiotu suwerenności (narodu), a nie sam fakt reprezentowania suwerena, gdyż samo kryterium reprezentowania suwerena — tyle że nie całego — odnosi się również do mandatu imperatywnego. Nie zmienia to jednak faktu, że podejście takie nie rozstrzyga i nie eliminuje definitywnie powstałych rozbieżności doktrynalnych w tym zakresie.
W polskiej tradycji ustrojowej znane są dwie wyróżniane przez przedstawicieli doktryny prawa konstytucyjnego koncepcje mandatu parlamentarnego. Mamy bowiem mandat imperatywny, stanowiący koncepcję historycznie wcześniejszą, nawiązującą do cywilistycznej koncepcji przedstawicielstwa i typową dla parlamentaryzmu średniowiecznego, jak i ukształtowany później mandat wolny. Instytucja mandatu imperatywnego zaczęła funkcjonować w polskim konstytucjonalizmie już w okresie Rzeczypospolitej szlacheckiej, z kolei instytucja mandatu wolnego — będąca pochodną koncepcji zwierzchnictwa narodu — jako rozwiązanie ustrojowe została przyjęta w polskim systemie konstytucyjnym dopiero pod koniec XVIII w.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.