TK
Jak ziemiaństwo w XIX w. walczyło z widmem rewolucji
Andrzej Zamoyski| carat| klemensowczycy| konserwatyści| Królestwo Polskie| Ludwik górski| Powstanie Listopadowe| rewolucja| Wiosna Ludów
włącz czytnikNajtrudniejszym wyzwaniem, przed jakim stanęli Polacy w XIX wieku, było przetrwanie bez własnego państwa. Chociaż pojawiały się rozmaite koncepcje, to przeważał pogląd, że niepodległość jest pożądana. Oczywiście różniono się co do tego, jak i kiedy należy podjąć starania o jej odzyskanie.
Wielu chciało jak najszybciej odbudować Polskę, ci parli do powstań. Zwolennicy pracy organicznej uważali, że priorytetem jest wzmocnienie narodu i dopiero po rozwiązaniu problemów społeczno-gospodarczych można będzie myśleć o uzyskaniu autonomii, a w wyjątkowo korzystnej sytuacji – niepodległości. Organicznicy chcieli to osiągnąć metodami pokojowymi – poprzez negocjacje z zaborcami - uważając, że powstanie nie ma szans na powodzenie. Konserwatyści z kolei obawiali się, że insurekcja może przerodzić się w rewolucję, dlatego mieli wiele zastrzeżeń do zbrojnej walki o niepodległość. Natomiast wielu z nich sprzyjało pracy organicznej, widząc w niej sposób na rozładowanie konfliktów społecznych. Konserwatystom łatwo było zarzucić, że w gruncie rzeczy pogodzili się z utratą niepodległości, nie byli zainteresowani dobrem swego narodu i zależało im tylko na ochronie swoich przywilejów. Prawda była bardziej złożona. Po prostu nie chcieli oni niepodległości za wszelką cenę. Uważali, że najważniejsze jest przetrwanie narodu. Wolność była dla nich raczej nagrodą dla silnych nacji, a nie wartością absolutną. Siła zaś brać się miała z tradycji i utrzymania porządku społecznego. Zdawali sobie oczywiście sprawę z presji na odzyskanie niepodległości, jaką zrodził romantyzm, ale nie chcieli jej bezrefleksyjnie ulegać.
W połowie XIX wieku najbardziej prominentną grupę wśród konserwatystów stanowili klemensowczycy. Byli to głównie zamożni ziemianie i arystokraci, sprzyjała im także część inteligencji i przemysłowcy. Niestety są dzisiaj zapomniani, choć odegrali znaczącą rolę polityczną a także stworzyli oryginalne koncepcje społeczno-polityczne. Początek ich działalności wyznacza założenie w kwietniu 1842 r. z inicjatywy hrabiego Andrzeja Zamoyskiego Roczników Gospodarstwa Krajowego. Publikowano na łamach tego czasopisma rozprawy o modernizacji rolnictwa i kwestiach społecznych. Rychło Roczniki stały się platformą krystalizacji programu społeczno-politycznego postępowego ziemiaństwa. Kolejnym ważnym wydarzeniem był zjazd zorganizowany przez Zamoyskiego w jego majątku Klemensów latem 1843 r. (stąd wzięła się nazwa klemensowczyków). Poza obradami nad modernizacją rolnictwa, udostępniono gościom do zwiedzania folwark urządzony zgodnie z najnowszymi wzorcami angielskimi.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Brak art. powiąznych.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.