TK



Jury Konstytucyjne Emanuela Sieyèsa, czyli sędziowie w obronie narodu przed ludem

Emanuel Sieyès| Francja| jury konstytucyjne| Konstytucja Roku VIII| Ludwik XVI| Napoleon Bonaparte| Platon| Rewolucja francuska| Trybunał Konstytucyjny| żyrondyści

włącz czytnik
Jury Konstytucyjne Emanuela Sieyèsa, czyli sędziowie w obronie narodu przed ludem
E.-J. Sieyès w stroju Dyrektora. Medalion 18 Brumaire'a Roku VIII. Wikimedia Commons

Zwolennicy i przeciwnicy Trybunału Konstytucyjnego w Polsce okopali się na swoich pozycjach. Wydaje się, że w trwającej od kilku miesięcy gorącej dyskusji na jego temat, pytanie o to czy i jak go (ewentualnie) zreformować: zmienić sposób wyłaniania jego składu, organizację czy tryb podejmowania decyzji, zgłaszane przez umiarkowanych krytyków Trybunału, dla jego zdecydowanych przeciwników przestało być aktualne.

Zaczęli w sposób zawoalowany lub wprost podważać zasadność samego istnienia tego organu. Padają oskarżenia o nadmierne upolitycznienie, brak demokratycznej legitymacji („TK nie pochodzi z wyborów powszechnych”), arbitralność decyzji, od których nie można się odwołać, wreszcie – o pozycję do pewnego stopnia nadrzędną nad Sejmem i Senatem, skoro Trybunał posiada kompetencję do uchylania tworzonych przez nie przepisów i aktów prawnych, a do tego nie jest związany ustawami, a tylko konstytucją. Zwolennicy demokracji liberalnej powtarzają argumenty na poparcie tezy o niezbędności istnienia trybunałów dla ochrony porządku konstytucyjnego, w tym praw człowieka, o jego roli jako istotnego hamulca i bezpiecznika ustrojowego, który chroni obywateli przed nadużywaniem władzy przez rządzącą większość. Każda ze stron na poparcie swoich poglądów zdążyła przywołać wielokrotnie nazwiska wybitnych konstytucjonalistów, teoretyków państwa i pisarzy politycznych, jak: Hans Kelsen, Carl Schmitt, Gustav Radbruch czy Georg Jellinek. Wśród nich zabrakło mi nazwiska osoby, która zasługuje jak mało kto na to, aby o niej wspomnieć właśnie w tej dyskusji i na tym jej etapie. Tymczasem była ona twórcą jednej z pierwszych, kompleksowych koncepcji organu kontroli konstytucyjności i zaproponowała bardzo oryginalne i śmiałe rozwiązania.

 

Wśród nazwisk przywoływanych przez uczestników dyskusji o trybunale zabrakło mi jednego, którego nie sposób pominąć.

 

Mowa o Emanuelu Józefie Sieyèsie (1748-1836), francuskim polityku i pisarzu politycznym, a także – co ciekawe – osobie duchownej, co nadaje mu dodatkowego kolorytu. Swój „trybunał” Sieyès określił mianem jury konstytucyjnego. Nazwa „jury” kojarząca się dzisiaj głównie z konkursami, w których uczestników ocenia grupa srogich sędziów kierujących się nie tylko kryteriami merytorycznymi, ale także różnymi innymi względami, doskonale pasuje do opisywanego organu. Ciekawe są tutaj również – toutes proportions gardées – analogie do działalności współczesnych trybunałów, które dawno wyszły poza formułę zaproponowaną przez Hansa Kelsena uważanego powszechnie za autora koncepcji sądu konstytucyjnego. Ale – po kolei.

Poprzednia 1234 Następna

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Artykuły powiązane

Brak art. powiąznych.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.