TK
Koniec ery hejterów?
debata publiczna| forum internetowe| hejterzy| NSA| tabloidyzacja mediów
włącz czytnikSalomonowy wyrok NSA
Ostatnie dni przyniosły falę skrajnie odmiennych opinii na ten temat. Burzę wywołało orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego. Naprawdę jest ono aż tak rewolucyjne? Nie, ale daje pewną satysfakcję. Co zabawne, zarówno tym, którzy chcą anonimowości w sieci, jak i tym, którzy są jej zdecydowanie przeciwni. NSA zachował się w typowy dla siebie sposób. Trwa spór, co zatem robi NSA? Podobnie jak Sąd Najwyższy daje rozstrzygnięcie iście salomonowe. Rozstrzygnięcie, które tworzy kompromis, satysfakcjonujący w części każdego. Ale to nie jest otwarcie drogi dla żądań, by w każdej sytuacji domagać się danych autorów wpisów w internecie.
W tym miejscu warto powiedzieć, co stało się powodem do wydania orzeczenia przez Naczelny Sąd Administracyjny. Na portalu Gazeta.pl internauci komentowali działalność spółki Promedica24. Zdaniem spółki, autorzy 36 wpisów naruszyli jej dobre imię. W związku z tym Promedica24 wysunęła względem Agory S.A. żądanie przekazania danych personalnych i adresów IP potencjalnych naruszycieli. Agora odpowiedziała negatywnie, powołując się na zapisy ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Wspomniana ustawa daje uprawnienie do takich żądań tylko organom państwowym a nie prywatnym podmiotom. (Odmiennie niż ustawa o ochronie danych osobowych, która jest mniej restrykcyjna w tym zakresie.)
Zdanie spółki podzielił jednak Główny Inspektor Ochrony Danych Osobowych, nakazując udostępnienie informacji. Sprawa trafiła do sądu. W pierwszej instancji wygrała Agora. Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał bowiem, że należy w tej sprawie stosować ustawę o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Tymczasem – ku zaskoczeniu – gdy sprawa trafiła do II instancji, przybrała nieco inny obrót.
Z pewnością można uznać, iż przed NSA wygrała Promedica24. Sąd uznał bowiem, iż w tej konkretnej sprawie możliwe jest żądanie przez podmiot prywatny danych internautów. Nie można za to powiedzieć, że jest to orzeczenie radykalne i dające bezwzględne uprawnienie w tym zakresie. Choć nie można odmówić orzeczeniu NSA doniosłości.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Zwodnicze uroki pokusy karania hate speech
Głupota, Internet i demokracja
Autora wpisu w sieci poznamy także w procesie cywilnym
Prześladowcy w Internecie nie mogą czuć się bezpiecznie
ETPC: czy wolno znieważyć blogera?
"Polityka" w walce z hejtem zaostrza moderację
Hejterzy mogą mieć problem ze znalezieniem pracy
Sąd o wydaniu prokuraturze danych internautów: najpierw trzeba stwierdzić, że wpisy są zniesławiające
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.